Prezydent Wiktor Janukowycz mówił o tym, że umowa stowarzyszeniowa z Brukselą, którą Kijów ma szansę podpisać w listopadzie na szczycie w Wilnie, będzie bodźcem dla Ukrainy do stworzenia współczesnego europejskiego państwa. Nie zapomniał jednak o wschodnim sąsiedzie i podkreślił, że Kijów musi pogłębiać stosunki z Moskwą, a także „brać udział w integracyjnych procesach z Rosją i państwami (byłego ZSRR) Euroazji”.
Wiktor Janukowycz dodał przy tym, że Ukraina nigdy nie będzie popierać tworzenia „nowych murów i konfliktów”. Zaznaczył też, że 22 lata niepodległości nauczyły Kijów samodzielnie podejmować strategiczne decyzje, co do dalszego rozwoju kraju.
Wypowiedź ta może być interpretowana, jako odpowiedź Moskwie, która naciska na Ukrainę, aby zrezygnowała za integracji europejskiej i dołączyła do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu. W sierpniu Moskwa starała się pokazać Ukrainie, jak może wyglądać eksport jej towarów do Rosji po ewentualnym podpisaniu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską wprowadzając na kilka dni zaostrzone kontrole celne, które doprowadziły do faktycznego zatrzymania przepływu towarów przez granicę. Z kolei pod koniec lipca zakazano importu słodyczy największego ukraińskiego producenta, firmy Roshen. Główny lekarz sanitarny Rosji Giennadij Oniszczenko oświadczył teraz, że jeżeli Kijów będzie traktować działania Moskwy, jako motywowane politycznie, to Roshen wróci na rosyjski rynek dopiero za kilka lat. Jego zdaniem, działania Rosjan nie mają nic wspólnego z polityką.
Przedstawiciele opozycji mówili o integracji europejskiej bardziej zdecydowanie. Przywódca partii Julii Tymoszenko, Ojczyzny, Arsenij Jaceniuk powiedział, że dołączenie do Sojuszu Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu to dla Ukrainy powrót do czasów ZSRR. Przypomniał, że Związek Radziecki to łagry, NKWD, spalone cerkwie i zabijani duchowni. Dlatego jedynym możliwym wyjściem jest wejście Ukrainy do Unii Europejskiej. Jego zdaniem, jest to idea, która jednoczy wszystkich Ukraińców.
Inny opozycyjny polityk, Witalij Kliczko, wziął udział w starcie rajdu motocyklowego do Wilna, który odbywa się pod hasłem „Ukraina - to Europa”. Jego uczestnicy przejadą przez Węgry, Słowację, Polskę na Litwę.