Do Komitetu Stałego Rady Ministrów trafił właśnie projekt rządowego programu równościowego na najbliższe lata. Dokument przygotowywała uznawana za przedstawicielkę lewicowego skrzydła PO minister ds. równości Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Jego ostateczna wersja znacznie różni się o pierwotnej, która zawierała kontrowersyjne fragmenty światopoglądowe - pisze "Rzeczpospolita".

W pierwotnej wersji minister postulowała m.in. zmiany w systemie dopuszczania podręczników szkolnych, w których obecnie „preferowany jest rodzinnocentryczny typ społeczeństwa",a szkoła niewystarczająco podejmuje problem "inności". Z obecnej wersji programu te postulaty zniknęły.

Dział dotyczący przeciwdziałania przemocy wobec osób LGBT został ograniczony do kilku zdań. Nie ma już w nim mowy np. o zmianach w kodeksie karnym mających ułatwić ściganie osób posługujących się mową nienawiści, czy pomocy państwa ofiarom przemocy w rodzinach gejowskich.

Złagodzeniu uległy nawet zalecenia dotyczące zwiększenia udziału kobiet w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu Państwa. W pierwszej wersji minister domagała się minimum 30 proc. Teraz chce już tylko do tego minimum „dążyć".