Edward Snowden jest w Rosji. Tak twierdzi prezydent kraju Władimir Putin. Powiedział on, że były agent CIA poszukiwany za ujawnienie tajemnic państwowych i szpiegostwo wciąż przebywa w strefie tranzytowej lotniska. Chodzi o lotnisko Szeremietiewo.

Putin oświadczył, że Snowden sam zdecyduje co zrobi wkrótce, bo jest wolnym człowiekiem. Jak to określił prezydent Rosji, "będzie to rozwiązanie lepsze dla nas i dla niego."
Do Moskwy Snowden przyleciał w niedzielę z Hong Kongu. Źródła moskiewskiego lotniska twierdzą, że miał wykupione bilety na lot do Hawany, jednak nie zrobili z nich użytku.
Edwarda Snowdena próbują aresztować Stany Zjednoczone. Amerykaninowi anulowano paszport. Ponieważ przebywa w strefie tranzytowej, w której paszport nie jest wymagany, nie można go zatrzymać.

Amerykanin wystąpił o azyl w Ekwadorze. Wybór ten jest nieprzypadkowy, bo ten sam kraj wyraził zgodę na udzielenie azylu Julianowi Assangowi - założycielowi portalu publikującego tajne dokumenty WikiLeaks.

Edward Snowden ujawnił dwa programy inwigilacji prowadzone przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego. Dzięki jego informacjom, gazety napisały, że agencja gromadzi bilingi Amerykanów i śledzi obcokrajowców w internecie. Snowdenowi Stany Zjednoczone postawiły dwa poważne zarzuty: bezprawne ujawnienie tajnych informacji i kradzież własności państwowej. Po ujawnieniu informacji Amerykanin argumentował, że zdecydował się na taki krok ze względu na dobro społeczeństwa.