Prawo i Sprawiedliwość nie wyklucza wsparcia strajku generalnego, który planuje między innymi "Solidarność".

Joachim Brudziński powiedział na antenie radiowej Trójki, że sam będzie namawiał swoich partyjnych kolegów do włączenia się w manifestacje w ramach strajku. "Nie ma jeszcze decyzji władz statutowych w tej sprawie, ale osobiście będę namawiał członków PiS do tego, by stanąć po stronie społecznej, bo sytuacja w kraju z miesiąca na miesiąc jest coraz bardziej dramatyczna" - oświadczył Joachim Brudziński. W jego ocenie, rząd zamiast rzeczywistego dialogu ze stroną społeczną, posługuje się "celebrytami", jak w przypadku superniani Doroty Zawadzkiej, która wspiera gabinet Donalda Tuska w obniżaniu wieku szkolnego.

Poseł PiS zaznaczył również, że jego partia wspiera warszawiaków rozczarowanych prezydenturą Hanny Gronkiewicz-Waltz. "Niezależnie od szyldów partyjnych, opowiadamy się po stronie tych, którzy uważają, że pani prezydent Warszawy powinna zostać odwołana" - powiedział polityk PiS.

Joachim Brudziński dodał, że Prawo i Sprawiedliwość przedstawi swojego kandydata na prezydenta Warszawy dopiero po odwołaniu Hanny Gronkiewicz-Waltz w ewentualnym referendum.