Pion śledczy IPN chce ścigać Henryka Kostrzewę, naczelnego prokuratora wojskowego z lat 80., a wcześniej sędziego wojskowego i wiceszefa Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, za udział w bezprawnym uwięzieniu działaczy PSL w latach 50.

We wtorek Sąd Najwyższy zdecydował, że choć czyny, za jakie IPN chciałby stawiać Kostrzewie zarzuty, dotyczą okresu, gdy był on sędzią Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie, to wniosek o uchylenie mu immunitetu powinien rozpoznać prokuratorski sąd dyscyplinarny. SN umotywował to argumentem, że ostatnie stanowisko w wymiarze sprawiedliwości Kostrzewa zajmował w prokuraturze - zatem to ten sąd dyscyplinarny jest właściwy.

84-letni Kostrzewa to generał brygady w stanie spoczynku. Po ukończeniu w 1952 r. prawa na Uniwersytecie Łódzkim był sędzią Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie. W latach 1967-84 orzekał w Izbie Wojskowej Sądu Najwyższego, a w okresie 1969-84 sprawował funkcję wiceprezesa tej izby. Od 1984 do 1990 r. był Naczelnym Prokuratorem Wojskowym, w randze wiceprokuratora generalnego. Przeniesiony w stan spoczynku 29 grudnia 1990.

Śledczy chcą postawić Kostrzewie trzy zarzuty

Jak powiedział PAP prokurator Marek Klimczak z warszawskiego oddziałowego pionu śledczego IPN, prowadzący śledztwo w sprawie zbrodni komunistycznych z lat 50. chcą postawić Kostrzewie trzy zarzuty związane z bezprawnym pozbawieniem wolności kilkorga działaczy "mikołajczykowskiego" PSL w latach 50. Jedną z osób pokrzywdzonych jest zmarła w 1990 r. znana działaczka PSL Barbara Matusowa.

Decyzje WSR o aresztowaniach zapadały w trzyosobowym składzie, ale - jak podkreślił prok. Klimczak w rozmowie z PAP - "liczy się świadomość bezprawności decyzji, którą powinni mieć wydające ją osoby".

Już wcześniej prokuratorski sąd dyscyplinarny odmówił IPN uchylenia immunitetu Kostrzewie w związku ze sprawą z lat 80., gdy był on szefem NPW. Pion śledczy Instytutu chciał mu postawić zarzut udziału w bezprawnym pozbawieniu wolności pięciu szpiegów wymienionych w czerwcu 1985 r. na Mariana Zacharskiego. Osoby te, skazane na wieloletnie wyroki za szpiegostwo przeciw PRL, przebywały w zakładach karnych, mimo iż kilka miesięcy wcześniej Rada Państwa PRL w ramach ułaskawienia nakazała zwolnienie ich z więzienia. Odmowna decyzja prokuratorskiego sądu dyscyplinarnego z września 2011 r. zatrzymała śledztwo IPN w tej sprawie.