Premier Rosji i prezydent in spe Władimir Putin zaprosił w środę kontrkandydata w wyborach, miliardera Michaiła Prochorowa, do udziału w rządzie. Na spotkaniu z dziennikarzami Putin oświadczył też, że sprawy azylu dla prezydenta Syrii Asada nie poruszano.

"Prochorow może być wykorzystany w przyszłym rządzie, jeśli sam tego zechce" - powiedział Władimir Putin dziennikarzom. Dodał, że tę sprawę należy omawiać z Dmitrijem Miedwiediewem.

Michaił Prochorow, który zajął trzecie miejsce w niedzielnych wyborach prezydenckich, zapowiadał wcześniej, że nie skorzysta z propozycji Putina, by wszedł do władz, i że ma zamiar zająć się tworzeniem własnej partii z myślą walki o władzę - piszą rosyjskie media.

Na poniedziałkowym spotkaniu z kontrkandydatami Putin zaprosił Prochorowa do "konstruktywnego dialogu", kiedy już utworzy swą partię. 46-letni miliarder Prochorow - nowicjusz w polityce - zajął niespodziewanie trzecie miejsce za Putinem i przywódcą komunistów Giennadijem Ziuganowem, zdobywając (wg nieoficjalnych danych) 7,98 proc. głosów.

Sprawa azylu politycznego dla prezydenta Syrii Baszara el-Asada nie była omawiana - powiedział Putin, pytany przez dziennikarzy, czy dyskutowano o możliwości udzielenia azylu politycznego w Rosji Asadowi.

Dzień wcześniej rosyjscy dyplomaci ostudzili nadzieje Zachodu na zmianę stanowiska Moskwy w sprawie Syrii. Rosja i Chiny, dysponujące prawem weta w RB ONZ, dwukrotnie zawetowały projekt rezolucji potępiającej reżim Asada, który od prawie roku brutalnie tłumi antyrządowe powstanie w swoim kraju.