Rodzina Moskalików z Nart (Warmińsko-Mazurskie) nadal mieszka w domu, który odzyskała wyrokiem sądu Agnes Trawny. Moskalikowie twierdzą, że nie mają dokąd iść. Termin wyznaczony im przez komornika na wyprowadzkę upływa w niedzielę o północy.

Jadwiga Moskalik powiedziała w niedzielę PAP, że razem z bliskimi zostaną w Nartach "do końca". Jej zdaniem, lokal socjalny oferowany przez gminę, nie nadaje się do zamieszkania. Wie, że decyzja o pozostaniu w domu Trawny może oznaczać egzekucję komorniczą.

"Jeszcze w piątek prosiłam panią Trawny, żeby zgodziła się przedłużyć nasz pobyt w Nartach chociaż o kilka tygodni, ale odesłała mnie do swojego mecenasa. A ja po adwokatach nie będę chodziła" - powiedziała Jadwiga Moskalik. Jak dodała, zapewne warunkiem pozostania byłoby płacenie znacznie wyższego czynszu, na który rodziny nie stać.

Mimo że termin wyznaczony przez komornika upływa w niedzielę o północy, to w domu sześcioosobowa rodzina Moskalików nie widać śladów przygotowań do wyprowadzki. Domownicy zajmowali się codziennymi sprawami, przed domem suszyło się pranie. Z działki wywieziono tylko składowane drewno. Przez cały dzień na posesje przyjeżdżali dziennikarze.

Moskalikowie liczą jeszcze, że jako rodzina byłych robotników leśnych otrzymają mieszkanie zastępcze od Lasów Państwowych. Pozew w tej sprawie złożyli w marcu do sądu w Szczytnie, ale dotychczas nie wyznaczono terminu rozprawy. Wcześniej nie skorzystali z lokali socjalnych, proponowanym im przez wojewodę warmińsko-mazurskiego, a potem przez wójta gminy Jedwabno. Twierdzą, że pomieszczenia są zagrzybione i wymagają remontu.

Agnes Trawny to Mazurka, która w połowie lat 70. wyjechała na stałe do Niemiec

Natomiast kilka miesięcy temu do mieszkania, przekazanego gminie przez wojewodę, przeprowadziła się rodzina Głowackich, która zajmowała od 1977 r. dom Agnes Trawny. Krzysztof Głowacki powiedział w niedzielę PAP, że nie będzie komentował decyzji dawnych sąsiadów.

Jeśli Moskalikowie nie wyprowadzą się dobrowolnie, to komornik prześle im pismo z ostateczną datą wyprowadzki, po którym może przystąpić do wykonania eksmisji.

Agnes Trawny to Mazurka, która w połowie lat 70. wyjechała na stałe do Niemiec. Po kilkuletnich procesach odzyskała "ojcowiznę" - gospodarstwo wraz z ziemią i lasem w Nartach - wyrokiem Sądu Najwyższego z grudnia 2005 r.

W kwietniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy w Olsztynie zdecydował o eksmisji rodzin Moskalików i Głowackich, które nie chciały dobrowolnie opuścić nieruchomości. Wstrzymał jednak wydanie lokalu właścicielce, do czasu zapewnienia rodzinom lokali socjalnych.

Głowaccy wyprowadzili się w marcu tego roku, a miesiąc później pełnomocnik Agnes Trawny złożył wniosek o egzekucję komorniczą wyroku wobec Moskalików.