Jemeńska armia przypuściła szturm na 20-tysięczny Zindżibar, stolicę muhafazy (prowincji) Abjan, jednak zakończył się on niepowodzeniem.

Pod koniec maja kontrolę nad tym miastem przejęła Al-Kaida i islamscy bojownicy. W walkach zginęło wtedy kilkanaście osób.

Prowincja Abjan, która jest bastionem Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim (AQAP), wymknęła się spod kontroli władz państwowych.

Przez ostatnie dwa tygodnie walk zginęło ponad 200 osób

Opozycja oskarża prezydenta Alego Abd Allaha Salaha o przyzwolenie na przejęcie Zindżibaru przez Al-Kaidę. Miałoby to wywołać niepokój w regionie i w konsekwencji doprowadzić do poparcia Salaha przez władze regionalne we wspólnym froncie walki z bojownikami.

Według agencji Reuters, przez ostatnie dwa tygodnie walk między klanami plemiennymi a siłami Salaha zginęło ponad 200 osób, a tysiące musiały porzucić własne domy.