Wojewoda łódzki Jolanta Chełmińska zdecydowała w piątek, że niedzielny mecz piłkarzy Widzewa z Zagłębiem Lubin odbędzie się bez udziału publiczności.



Na konferencji prasowej wojewoda podkreśliła, że podjęła decyzję po wniosku komendanta wojewódzkiego policji, od którego w piątek po południu wpłynęło pismo z prośbą o wydanie decyzji przeprowadzenia meczu Widzewa z KGHM Zagłębie Lubin bez udziału kibiców.

"Jest negatywna ocena stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego w związku z planowaną imprezą sportową. Po przedstawieniu wniosków przez pana komendanta i analizie sytuacji podjęłam decyzję, że 15 maja mecz będzie bez udziału widzów" - powiedziała Chełmińska.

Obecny na konferencji dyrektor Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi Jacek Raczyński przypomniał, że w środę, przed meczem Widzewa z PGE GKS Bełchatów (1:1), komendant wojewódzki policji po raz pierwszy wnioskował o wydanie decyzji zakazu udziału publiczności na meczach organizowanych na stadionie Widzewa.

"Wniosek ten zawierał analizę stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego na organizowanych dotychczas imprezach, a także wskazywał na zagrożenia, z jakimi możemy mieć do czynienia w przypadku meczu z udziałem publiczności" - wyjaśnił Raczyński.

Ostatecznie spotkanie Widzewa z PGE GKS odbyło się bez kibiców gości a wojewoda, na podstawie opinii policji, wobec obu klubów wszczęła postępowanie administracyjne mające ustalić, czy imprezy masowe na ich stadionach są organizowane zgodnie z przewidzianymi w ustawie zasadami bezpieczeństwa.

"Postępowanie trwa nadal, jednak informacje przedstawione przez komendanta wojewódzkiego policji po analizie materiału dostarczonego po środowym meczu sprawiły, że została podjęta decyzja o zamknięciu dla publiczności stadionu Widzewa ma kolejne spotkanie" - zaznaczył Raczyński.

Poinformował, że w swoim piśmie komendant zasygnalizował, że podczas meczu z PGE GKS kibice Widzewa m.in. wznosili obraźliwe okrzyki (przeciwko rządowi, policji, PZPN i działaczom własnego klubu - przyp. PAP) i wywieszali transparenty, które nie były związane z przebiegiem imprezy sportowej ("Miała być Irlandia a jest Białoruś. Trybuna pusta na wniosek Tuska" - przyp. PAP).

Chełmińska podkreśliła natomiast, że choć środowe spotkanie odbywało się bez kibiców gości, to "ci, którzy byli na stadionie zachowywali się w taki sposób, który nie gwarantuje bezpieczeństwa na kolejnych meczach".

Wojewoda nawiązała też do sytuacji, w której sympatycy Widzewa na dziesięć minut opuścili swoje miejsca i wyszli z trybun w proteście przeciwko zamykaniu stadionów. Zdaniem Chełmińskiej wiele osób było zmuszanych do takiego zachowania.

"Mamy filmy z przebiegu meczu. W internecie są też informacje osób, które musiały się poddać presji pseudokibiców tylko dlatego, że czuły się zagrożone" - powiedziała Chełmińska.

Dodała, że w minionym półroczu doszło do kilkudziesięciu wydarzeń z udziałem łódzkich i przyjezdnych kibiców, w których interweniowała policja.

Wojewoda zapowiedziała, że kolejne mecze piłkarskie organizowane przez GKS, Widzew i grający w 1.lidze Łódzki Klub Sportowy będą szczegółowo analizowane, a w przypadku naruszenia prawa organizatorzy będą musieli liczyć się z karami.

Rzecznik prasowy Widzewa Michał Kulesza powiedział PAP, że klub otrzymał decyzję wojewody i niedzielny mecz z Zagłębiem na pewno odbędzie się bez udziału publiczności. Dodał, że nie wie jeszcze, czy klub zajmie oficjalne stanowisko w tej sprawie.

W piątek wojewoda dolnośląski zamknął dla widzów obiekty Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin. Przed tygodniem po decyzji wojewodów mazowieckiego i wielkopolskiego przy pustych trybunach spotkania ligowe rozegrali piłkarze Legii Warszawa oraz Lecha Poznań.(