Yukio Edano, sekretarz gabinetu japońskiego premiera powiedział dzisiaj na konferencji prasowej, że firma przejmie za incydent pełną odpowiedzialność. Wcześniej Japonia zabroniła dostaw na rynek warzyw liściastych, szpinaku oraz mleka pochodzących z rejonów wokół Fukushimy – relacjonuje serwis BBC.
Rząd japoński apeluje o zachowanie spokoju twierdząc, że zagrożenie dla zdrowia jest bardzo ograniczone. „Nawet jeśli kilka razy zjemy zakażone warzywa, nie wywoła to żadnych negatywnych skutków dla zdrowia” – argumentował Edano.
Jednak Światowa Organizacja Zdrowia stwierdziła, że skutki napromieniowania mogą być znacznie bardziej poważne niż początkowo sądzono. Do kolejnych problemów Tepco, właściciela elektrowni, dochodzą obawy o zakażenie wody. W rejonach wokół elektrowni wykryto obecność radioaktywnego jodu o wysokim stężeniu, w związku z czym władze apelują do mieszkańców, aby nie pili wody czerpanej w okolicy.
Jak podkreślają analitycy koszt oczyszczenia elektrowni atomowej Fukushima Daiichi oraz wartość odszkodowań może dla Tokyo Electric Power sięgać wielu miliardów dolarów.