Pod presją społeczeństwa, które od trzech tygodni manifestowało w Egipcie, w piątek ustąpił prezydent Hosni Mubarak. W związku ze zmianami na scenie politycznej w tym kraju podajemy informacje dotyczące pozostałych graczy zaangażowanych w ostatnie wydarzenia.

NAJWYŻSZA RADA WOJSKOWA: Mubarak powierzył jej w piątek rządy. Na czele Rady stanął minister obrony marszałek Mohammed Husejn Tantawi. Rada ma zdymisjonować rząd, zawiesić parlament i rządzić wraz z przewodniczącym trybunału konstytucyjnego.

OMAR SULEIMAN: Od 1993 r. był szefem wywiadu. 29 stycznia został powołany na stanowisko wiceprezydenta, po raz pierwszy od objęcia władzy przez Mubaraka w 1981 r. Został upoważniony przez niego do prowadzenia rozmów z partiami opozycyjnymi i siłami narodowymi. Sprzeciwiał się postulowanemu przez opozycję rozwiązaniu parlamentu, argumentując, że parlament jest niezbędny, by znowelizować konstytucję. Jeszcze w czwartek Mubarak oświadczył w orędziu do narodu, że przekazuje władzę swemu zastępcy, ale formalnie pozostanie na urzędzie. W piątek powierzył rządy Najwyższej Radzie Wojskowej.

BRACTWO MUZUŁMAŃSKIE: Oficjalnie zdelegalizowana od 1954 r. główna siła opozycyjna; jest uważana za najlepiej zorganizowany egipski ruch opozycyjny. W trwających od 25 stycznia br. protestach na placu Tahrir w Kairze brali udział członkowie Bractwa, ale sama fundamentalistyczna organizacja, ciesząca się dużym poparciem społecznym, nie wysuwała się na pierwszą linię. Bractwo zostało utworzone w 1928 r. w Ismailii przez Hasana el-Bannę i wkrótce stało się wpływową islamską antykolonialną organizacją charytatywną. Pod koniec lat 40. liczyło ponad milion członków; obecnie - ponad 500 tysięcy, licząc kilka filii w innych krajach arabskich. W Egipcie ma wielu sympatyków, zwłaszcza wśród biedniejszych warstw społeczeństwa, prowadząc działalność charytatywną. W przeszłości miało tajną sekcję paramilitarną, ale obecnie zapewnia, że chce realizować swe cele środkami pokojowymi i demokratycznymi. Nie przeszkadza mu to popierać zbrojnego oporu wobec izraelskiej okupacji terytoriów palestyńskich. Przywódcy Bractwa argumentują, że mając swobodę wyboru, większość Egipcjan opowiedziałaby się za jakąś formą prawa islamskiego. Bractwo uznaje islam za fundament życia społeczno-politycznego w krajach muzułmańskich. W większości krajów arabskich zostało formalnie zdelegalizowane z powodu poparcia, udzielanego islamskim terrorystom. W zeszłym roku liderem Bractwa został 66-letni Mohammed Badie.

MOHAMED ELBARADEI: 68-letni b. szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), laureat Pokojowej Nagrody Nobla w 2005 r. W lutym 2010 r. po 12 latach pracy w MAEA powraca do Egiptu i próbuje zjednoczyć opozycję, proponując reformy demokratyczne i zmiany konstytucji, które pozwalałyby niezależnemu kandydatowi na udział w wyborach prezydenckich, a także prowadziłyby do poszanowania praw człowieka i większej kontroli poczynań władz. ElBaradei tworzy Krajowe Stowarzyszenie na rzecz Zmian, ruch związany z innymi organizacjami prodemokratycznymi, które stoją obecnie na czele ruchu kontestacji władzy w Egipcie. Zbliża się również do Bractwa Muzułmańskiego, które wspiera jego projekt zmian konstytucji. Dyplomata szybko zyskuje sympatię dużej części opinii publicznej, głównie ludzi młodych i przedstawicieli klasy średniej. We wrześniu 2010 r. ElBaradei wzywa do bojkotu listopadowych wyborów parlamentarnych, twierdząc, że zostaną one sfałszowane. Władze rozpoczynają zjadliwą kampanię przeciwko opozycjoniście, w której przedstawiany jest on jako oderwany od egipskiej rzeczywistości. Nawet zwolennicy krytykują jego długie i częste pobyty zagraniczne. Bezpośrednio po obaleniu Mubaraka powiedział, że oczekuje okresu przejściowego, w którym władzę będą dzielić między sobą naród i wojsko "w celu przygotowania wolnych i uczciwych wyborów".

AJMAN NUR: Polityk liberalny, prawnik. Był rywalem Mubaraka w wyborach w 2005 r. Trafił do więzienia za złożenie fałszywych dokumentów przy zakładaniu swej partii Ghad (Jutro). Został zwolniony po odsiedzeniu ponad 3 lat z 5-letniego wyroku. Przez co najmniej 5 lat nie wolno mu budować struktur partii. Oznacza to, że nie będzie mógł wystartować w wyborach prezydenckich we wrześniu br. Nur był członkiem partii Wafd, którą opuścił.

AMR MUSA: Sekretarz generalny Ligii Arabskiej; popularny jako szef MSZ za rządów Mubaraka, znany z populistycznej, propalestyńskiej retoryki podczas arabsko-izraelskiego procesu pokojowego. Przejście do LA - konserwatywnej organizacji wspierającej obecnych rządzących w krajach arabskich - popsuło mu nieco reputację, lecz w przeszłości wielu Egipcjan deklarowało, że poparłoby go jako prezydenta. Od kiedy zaczęły się protesty, głośno wyraża swoje poglądy; ostatnio zadeklarował, że chce wielopartyjnej demokracji w Egipcie.

AHMED ZEWAIL: Laureat nagrody Nobla w dziedzinie chemii w 1999 r. Jeszcze w zeszłym roku mówił, że nie ma ambicji politycznych. Jeden z dzienników opublikował niedawno jego "list do narodu egipskiego", w którym zaproponował powołanie Rady Mędrców, która uczestniczyłaby w przygotowaniu nowej konstytucji.

HAMDIN SABAHI: Popularny arabski nacjonalista, który stoi na czele partii Karama; partia nigdy nie uzyskała od władz formalnego zezwolenia na prowadzenie działalności. Wybrany do parlamentu w 2005 r. Sabahi rozważał wystartowanie w wyborach prezydenckich w tymże roku, lecz zrezygnował. Oczekuje się, że wystartuje w tegorocznych wyborach.

KEFAJA: Szanowany lider związków zawodowych George Ishak założył w 2004 r. ruch Kefaja, który nasilił protesty przeciwko rządom Mubaraka w 2005 r. Ruch, do którego należy klasa średnia, stracił wpływy ze względu na wewnętrzne podziały, lecz kiedy rozpoczęły się ostatnie protesty zaczął odgrywać rolę w mobilizowaniu zwolenników.

INNE GRUPY: Partia Nowy Wafd - reaktywowana w 1983 r.; nawiązuje do partii Wafd, założonej w 1918 r., która odgrywała dominującą rolę polityczną w latach 1920-1952. Partia ta tradycyjnie była bastionem liberalnych demokratów. W ostatnich latach została jednak pozyskana przez rząd Mubaraka. Podobną rolę odgrywa lewicowa Tagammu. Magdy Husejn, lider Islamskiej Partii Pracy, jest popularną osobą w kręgach opozycji; ostatnio bywał aresztowany i wypuszczany z więzienia.