Stosunki między Polską i nową Rosją są niełatwe, jednak szczery żal i braterskie współczucie znów zbliżyły nasze dwa narody - pisze w swym najnowszym wydaniu "Niezawisimoje Wojennoje Obozrenje", cotygdniowy dodatek do "Niezawisimej Gaziety".

"NWO" podkreśla, że "Rosjanie przyjęli śmierć Lecha Kaczyńskiego i 95 towarzyszących mu osób jak własną osobistą tragedię".

Pismo przypomina, że Katyń, dokąd leciał prezydent Kaczyński, "od 70 lat jest krwawiącą raną dumnej polskiej duszy, niewidzialną przepaścią dzielącą nasze narody, swoistym symbolem rosyjskiej winy i polskiego nieprzejednania".

"Swoją śmiercią Lech Kaczyński i towarzyszące mu osoby zmieniły masową świadomość dwóch krajów. Miejmy nadzieję, że nieodwracalnie" - wskazuje gazeta.

"NWO" zauważa, że "następnym razem polski prezydent miał odwiedzić Moskwę 9 maja, by wespół z Dmitrijem Miedwiediewem, szefami innych państw i weteranami II wojny światowej przyjąć Defiladę Zwycięstwa". "Razem z żołnierzami innych armii koalicji antyhitlerowskiej przez Plac Czerwony mają przejść także żołnierze Wojska Polskiego. 65 lat temu również wyzwalali Europę, szturmowali Berlin, oddawali swoje młode życie w walce ze wspólnym wrogiem" - zaznacza.

"Bardzo ważne jest, by zachować i wzmocnić tę tendencję"

Według pisma, "krew wspólnie przelana na polach bitew powinna złączyć nasze narody o wiele silniej, niż może je podzielić krew Katynia".

"NWO" zwraca uwagę, że "zbliżenie Polski i Rosji zaczęło się znacznie wcześniej, zanim doszło do tragedii w czasie podejścia do lądowania na lotnisku w Smoleńsku". "Zainicjował je Lech Kaczyński, gdy wysłał polskich żołnierzy na Defiladę Zwycięstwa, gdy pisał swoje ostatnie przemówienie, gdy wyrzekł się dawnej retoryki wobec Moskwy" - pisze.

"Bardzo ważne jest, by zachować i wzmocnić tę tendencję" - podkreśla "Niezawisimoje Wojennoje Obozrenje".