Mamy zarys porozumienia; teraz musimy uzyskać od prezydencji niemieckiej zapewnienie, że inne kraje blokujące to poprą. Poczekajmy, aż Holandia taki zarys porozumienia zaakceptuje - powiedział w środę europoseł PiS Adam Bielan.

Pytany na portalu Gazeta.pl o losy budżetu UE i funduszu odbudowy, europoseł PiS Adam Bielan powiedział: "Myślę, że dziś piłka jest po stronie krajów, które od początku blokowały przyjęcie Europejskiego Funduszu Odbudowy, a później walczyły o to, żeby ten fundusz był jak najmniejszy, mając w ustach często frazesy o integracji europejskiej".

"Gdy przychodzi do momentu sprawdzam, gdy UE walczy o jak największe środki, po to, żeby prowadzić ambitne polityki - zawsze wtedy wykazują się skąpstwem" - ocenił. "Liderem tej grupy skąpców jest Holandia. To jest kraj, który od wielu lat +wozi się na gapę+ w Europie; to jest kraj, który najbardziej korzysta (...) z funkcjonowania wspólnego rynku" - wyjaśnił Bielan.

Zwrócił uwagę, że w sprawie porozumienia na temat budżetu UE i funduszu odbudowy "sytuacja się zmieniła". "Mamy zarys porozumienia. Chcę być ostrożny w formułowaniu stwierdzeń kategorycznych, bo powtarzam, teraz musimy uzyskać od prezydencji niemieckiej zapewnienie, że inne kraje blokujące to poprą" - zaznaczył Bielan.

"Jeśli chodzi o prezydencję niemiecką i rządy Polski oraz Węgier - to mamy zarys takiego porozumienia" - podkreślił europoseł PiS.

Bielan zwrócił uwagę, że "teraz to Holandia musi się na to zgodzić". "Jest to kraj, wobec którego postawy jestem bardzo ostrożny i nieufny ze względu na to, że premier Mark Rutte już w lipcu robił wszystko, żeby zablokować w ogóle ideę Europejskiego Funduszu Odbudowy" - wyjaśnił.

Przypomniał, że "fundusz odbudowy został znacząco zmniejszony w wyniku działań Holandii, blokady Holandii". "Budżet europejski też jest, niestety, mniejszy niż proponowała Komisja Europejska przede wszystkim w wyniku działań Holandii" - podkreślił Bielan.

Europoseł PiS zwrócił uwagę, że 17 marca w Holandii odbędą się wybory parlamentarne. "Premier Rutte nie ukrywa, że jego najważniejszym celem jest przede wszystkim uzyskać reelekcję na funkcji premiera, a sprawami europejskimi martwi się nieco mniej" - zaznaczył.

"Poczekajmy, aż Holandia taki zarys porozumienia zaakceptuje. Ale jeżeli tak będzie - jest spora szansa na to, że będziemy mieć dobre rozwiązanie dla Polski, dla Węgier, a przede wszystkim dla całej Unii Europejskiej już w tym tygodniu" - powiedział Bielan.

Zaznaczył, że strona polsko-węgierska jest "po dobrych rozmowach z prezydencją niemiecką". "Myślę, że prezydencja niemiecka rozumie w tej chwili już nasze argumenty. Sądzę, że przez wiele tygodni nie doceniano powagi sprawy również w Berlinie, ale teraz to rozumienie jest większe. No i teraz pani kanclerz Merkel musi pokazać, że jest w stanie przekonać innych partnerów. Przede wszystkim Holandię" - wyjaśnił Bielan.

Na czwartek i piątek zaplanowany jest szczyt Rady Europejskiej w Brukseli, na którym najważniejszymi tematami rozmów będą unijny budżet i fundusz odbudowy oraz negocjacje z Wielką Brytanią w sprawie umowy po brexicie.

Polska i Węgry nie zgadzają się na zaakceptowane przez ambasadorów pozostałych 25 państw UE rozporządzenie dotyczące mechanizmu powiązania dostępu do środków unijnych z kwestią praworządności. W związku ze sprzeciwem wobec rozporządzenia premierzy obu krajów zgłosili gotowość do zawetowania budżetu UE na l. 2021-2027 wraz z funduszem odbudowy. Rozporządzenie akceptowane jest kwalifikowaną większością głosów państw członkowskich, decyzje w kwestii budżetu UE oraz funduszu odbudowy wymagają jednomyślności.