Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ umorzyła dochodzenie w sprawie kradzieży 399 kart do głosowania na prezydenta miasta. Karty wyniesiono z jednej z obwodowych komisji wyborczych w Olsztynie podczas pierwszej tury tegorocznych wyborów samorządowych.

Prokurator rejonowy Bartłomiej Gadecki poinformował w piątek PAP, że dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone wobec niewykrycia sprawców przestępstwa. "Stwierdzono, że te karty rzeczywiście zostały wyniesione poza teren lokalu wyborczego, jednak nie ustalono osoby, która tego dokonała" - powiedział.

Brak 399 ostemplowanych kart do głosowania w wyborach na prezydenta Olsztyna odkryto w niedzielę 21 października po południu w komisji wyborczej nr 11 przy ul. Warszawskiej. Przewodnicząca zauważyła wówczas, że "kupka z kartami jest podejrzanie mała", co potwierdziło się po ich kilkukrotnym przeliczeniu.

O sprawie zawiadomiono natychmiast policję. Przyjęto, że karty z komisji zostały wyniesione od rana do godz. 17. Ponieważ istniała obawa, że zabraknie kart wyborczych do lokalu komisji dowieziono dodatkowe. Tych zaginionych do dziś nie odnaleziono.

Prowadzący dochodzenie przesłuchali wszystkich członków komisji wyborczej oraz osoby, które dostarczały karty do lokalu. Przeprowadzono oględziny pomieszczenia. Sprawdzono uliczny monitoring w okolicy siedziby komisji, ale kamery na pobliskim skrzyżowaniu nie obejmują tego budynku.

Po podliczeniu wyników głosowania we wszystkich obwodowych komisjach w mieście okazało się, że zaginione karty najprawdopodobniej nie zostały nigdzie użyte w wyborach, ponieważ liczba kart wydanych głosującym i kart wyjętych z urn była praktycznie taka sama.

Do drugiej tury wyborów na prezydenta Olsztyna weszli urzędujący prezydent Piotr Grzymowicz i były prezydent Czesław Jerzy Małkowski, który otrzymał o 2293 głosy mniej. W drugiej turze Grzymowicz wygrał różnicą 5653 głosów, poparło go 54,47 proc. wszystkich głosujących.