Wyrazy najgłębszego współczucia wszystkim bliskim ofiar katastrofy górniczej w Karwinie. To ogromna tragedia dla wszystkich Polaków i Czechów - napisał w piątek rano na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.

W czwartek w kopalni w Karwinie (Czechy) zapalił się metan. Jak poinformowali w piątek rano przedstawiciele władz kopalni, zginęło 13 górników: 11 Polaków i dwóch Czechów.

"Pragnę złożyć wyrazy najgłębszego współczucia wszystkim bliskim ofiar katastrofy górniczej w Karwinie. To ogromna tragedia dla wszystkich Polaków i Czechów. W tym trudnym dniu szczególnie mocno pokażmy solidarność i poczucie narodowej wspólnoty" - napisał premier.

Wcześniej kancelaria premiera podała, że Morawiecki w drodze do Czech rozmawiał z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem, który poinformował szefa rządu o działaniach wsparcia dla rodzin górników poszkodowanych w wypadku w kopalni w Karwinie.

W nocy z czwartku na piątek premier rozmawiał też telefonicznie z szefem czeskiego rządu Andrejem Babiszem.

Kopciuszek na płuczce i zarządzanie (pozornym) chaosem. Witamy w kopalni >>>>

W piątek po godz. 8 premier Morawiecki przyjechał do kopalni w Karwinie. Na miejscu ma być również premier Czech. Spodziewana jest konferencja prasowa.

W wyniku zapalenia się metanu w czwartek w kopalni w Karwinie, zginęło 13 górników: 11 Polaków i dwóch Czechów. Według wcześniejszych informacji podawanych przez rzecznika kopalni, na głębokości ponad 800 metrów pracowało 23 górników; dziesięć osób zostało rannych, w tym trzy osoby hospitalizowano.

Władze kopalni przekazały w piątek rano, że ze względu na duże stężenie metanu akcja ratownicza została tymczasowo przerwana. W nocy z czwartku na piątek do Czech udali się też polscy ratownicy - dwa pięcioosobowe zastępy zawodowego pogotowia górniczego - wyposażeni w specjalistyczny sprzęt.