W Chichester w południowo-wschodniej Anglii odsłonięto w sobotę monument upamiętniający polskiego matematyka i kryptologa Henryka Zygalskiego. Był on jednym z Polaków, którzy jako pierwsi złamali szyfr niemieckiej maszyny szyfrującej.
Odsłonięty w ogrodzie różanym symboliczny pomnik w formie książki zawiera inskrypcję: "Syn narodu polskiego, poddany brytyjski. Matematyk, kryptolog, złamał szyfry niemieckiej Enigmy w 1933 r., twórca Płacht Zygalskiego" oraz cytat z deklaracji Senatu RP z 2012 roku, która określiła Zygalskiego "wybitnym bohaterem II wojny światowej".
Syn siostry żony polskiego matematyka, dr Jeremy Russell, tłumaczył w rozmowie z PAP, że choć znał Zygalskiego przez kilkadziesiąt lat to nigdy - aż do jego śmierci - nie wiedział o jego roli w złamaniu Enigmy. Zgodnie z brytyjskim prawem, w tym ustawy o tajemnicach państwowych, Polak nie mógł publicznie mówić o swoich osiągnięciach.
"Żałuję, ale niestety, nigdy o tym nawet nie rozmawialiśmy, choć i tak pewnie nie mógłby mi nic opowiedzieć. Moje pierwsze wspomnienie Henryka jest ze srogiej zimy 1947 roku, kiedy razem zbudowaliśmy bałwana, a w kolejnych latach dużo spacerowaliśmy, jeździliśmy na rowerach i rozmawialiśmy o muzyce, w tym o Chopinie. Nauczył mnie też grać w szachy, ale nigdy nie pozwalał mi wygrać" - wspominał ze śmiechem Russell.
Jak dodał, odkrycie roli, jaką Zygalski odegrał w trakcie drugiej wojny światowej, było dla niego "olbrzymim zaskoczeniem" i zdecydował się poświęcić upowszechnianiu wśród brytyjskiej opinii publicznej świadomości o działaniach jego oraz innych polskich matematyków.
"Z pewnością w przeszłości poświęcaliśmy Polakom niewystarczająco wiele uwagi, ale teraz poświęcamy jej coraz więcej. Myślę, że w ciągu ostatnich 10 lat brytyjska opinia publiczna wiele się dowiedziała o tym, co Polacy dla nas zrobili i ile im zawdzięczamy" - powiedział.
Russell zaznaczył, że w szczególności w poprawianiu historycznej pamięci o złamaniu szyfru Enigmy, wspólnym wysiłku polskich, francuskich i brytyjskich kryptologów, pomaga aktywność nowego pokolenia historyków, w tym bratanka Alana Turinga, sir Dermota Turinga, który również wziął udział w sobotniej ceremonii. Jego najnowsza książka - "X, Y, Z: Prawdziwa historia złamania Enigmy" - trafi do księgarń w najbliższy poniedziałek.
"Mam nadzieję, że teraz, kiedy historia Henryka i jego kolegów jest bardziej znana, ktoś zdecyduje się zrobić o tym film dokumentalny albo fabularny o losach polskich matematyków. To naprawdę niesamowicie wyjątkowa historia" - dodał Russell.
Opowiadając historię powstania pomnika w Chichester, Russell powiedział PAP, że zgodnie ze swoją ostatnią wolą Zygalski był skremowany, więc dotychczas nie miał widocznego nagrobka.
"Kilka lat temu jednak wielu Polaków przyjeżdzających do Anglii pytało mnie o miejsce, gdzie mogą pójść i oddać mu hołd. Pomyśleliśmy wtedy, że może powinniśmy zbudować taki pomnik" - tłumaczył. "Henryk był bardzo skromny i pewnie nie chciałby tego całego zamieszania, ale myślę, że warto to zrobić i przypomnieć jego historię, a także oddać mu hołd jak przystało na polskiego bohatera" - zakończył.
Ceremonia została zorganizowana dzień po 40. rocznicy śmierci Zygalskiego przez jego krewnych i przyjaciół rodziny, a także władze lokalnego krematorium i firmy pogrzebowej Dignity Funerals, które odegrały istotną rolę w sfinansowaniu pomnika.
W uroczystości wzięli udział także inni członkowie rodziny Zygalskiego, w tym Anna Zygalska-Cannon i Georgina Donaldson, a gośćmi honorowymi byli ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki oraz burmistrz Chichester i miłośnik historii drugiej wojny światowej Martyn Bell.
W 1932 roku matematycy Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski poznali tajemnicę działania niemieckiej elektromechanicznej maszyny szyfrującej Enigma. Dokonali tego po raz pierwszy metodami matematycznymi. Wcześniej w kryptologii stosowano głównie metody lingwistyczne. Matematycy zaprojektowali kopię maszyny szyfrującej. Egzemplarze tego urządzenia powstawały w warszawskiej Wytwórni Radiotechnicznej AVA. Latem 1939 roku polskie władze wojskowe przekazały do Francji i Wielkiej Brytanii egzemplarze kopii maszyny wraz z informacjami dotyczącymi złamanego szyfru.
We wrześniu 1939 roku Rejewski, Różycki i Zygalski ewakuowali się przez Rumunię do Francji. Różycki zginął w styczniu 1942 roku na statku, który zatonął w Morzu Śródziemnym. Dwaj pozostali matematycy nadal zajmowali się niemieckimi szyframi, pracując w jednostce Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii. Prace nad łamaniem kolejnych wersji i udoskonaleń szyfru Enigmy kontynuowano w brytyjskim ośrodku kryptologicznym w Bletchley Park, w której pracował m.in. Alan Turing.
Zygalski został na emigracji i w 1949 roku otrzymał brytyjskie obywatelstwo. Zmarł w 1978 roku w Liss w hrabstwie Hampshire.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)