Kierowca ukraińskiego autokaru, który w nocy uległ wypadkowi w Leszczawie Dolnej (Podkarpackie), został zatrzymany. Prokuratura zapowiada, że postawi mu zarzuty. W wypadku zginęły 3 osoby. W szpitalach nadal przebywa 37 uczestników wypadku.

Do wypadku doszło na drodze nr 28 między Przemyślem a Sanokiem. Ukraiński autokar, którym podróżowały 54 osoby, na ostrym zakręcie, przebił barierę energochłonną, zjechał z pasa jezdni i stoczył się z wysokiej, trawiastej skarpy, kilkakrotnie koziołkując.

W wypadku zginęły trzy osoby, które były zakleszczone w przewróconym autokarze, a 18 zostało rannych, w tym dziewięć ciężko. Do szpitali w regionie zostało przewiezionych 51 osób, podróżujących autokarem, także te, które nie uskarżały się na obrażenia.

Zastępca Prokuratora Okręgowego w Przemyślu prok. Beata Starzecka-Skrzypiec powiedziała w sobotę PAP, że kierowca autokaru został już zatrzymany. W niedzielę, a być może już w sobotę, zostanie wszczęte śledztwo przez Prokuraturę Okręgową w Przemyślu w kierunku spowodowania katastrofy w ruchu lądowym. Obecnie na miejscu trwa zabezpieczanie śladów i dowodów przestępstwa.

Kierowca autokaru zostanie przesłuchany i zostaną mu przedstawione zarzuty; zostaną też podjęte decyzje odnośnie zastosowania środków zapobiegawczych.

Jak dodała prokurator Starzecka-Skrzypiec, biegły z zakresu ruchu drogowego stwierdził, że kierowca jechał z prędkością znacznie przekraczającą dozwoloną w tym miejscu.

Według Wojciecha Czanerle z Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w sobotę nadal hospitalizowanych jest 37 uczestników wypadku, w tym 10 dzieci. Przebywają one w szpitalach: w Przemyślu, Jarosławiu, Sanoku, Lesku, Ustrzykach Dolnych i Brzozowie.

Pozostałe osoby przebywają w jednym z hoteli w Przemyślu, gdzie mają zapewnioną pomoc psychologiczną, a także posiłek.

Na miejscu jest też konsul generalny Ukrainy. Przybył również kierowca i autokar zastępczy, którym ci, którzy zechcą, będą mogli wrócić do domu, gdy policja zezwoli im na opuszczenie Polski. Prokuratura będzie chciała ich prawdopodobnie przesłuchać.

Trwają działania, by autokar, który w nocy uległ wypadkowi, wydobyć na poziom jezdni - powiedział w sobotę z-ca Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP bryg. mgr inż. Daniel Dryniak. Po sprowadzeniu autokaru na jezdnię ma on zostać przetransportowany na parking policyjny.

Autokarem jechała wycieczka ze Lwowa do Wiednia. Wśród pasażerów byli dorośli i dzieci. Czanerle poinformował PAP, że konsul Ukrainy potwierdził, że podróżni kierowali się na autostradę, i zmierzali do Wiednia.