Naród polski łączy się w smutku i żałobie z narodem brytyjskim - napisał prezydent Andrzej Duda w księdze kondolencyjnej wyłożonej w ambasadzie Wlk. Brytanii wz. z zamachem w Manchesterze. Mocno wierzymy, że solidarność i odwaga ludzi wolnych zatriumfują nad przemocą, terrorem i bezprawiem - dodał.

Prezydent Duda złożył we wtorek po południu kwiaty pod ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie; złożył też kondolencje na ręce brytyjskiego ambasadora Jonathana Knotta i wpisał się do księgi kondolencyjnej.

Także minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski oraz szefowa kancelarii premiera Beata Kempa w hołdzie zmarłym w zamachu w Manchesterze złożyli kwiaty przed brytyjską ambasadą i wpisali się do księgi kondolencyjnej.

"Jesteśmy zszokowani i czujemy głęboki smutek spowodowany atakiem terrorystycznym, który miał miejsce w hali koncertowej w Manchesterze" - podkreślił we wpisie Waszczykowski. "Jesteśmy szczególnie poruszeni, że atak bombowy był skierowany wobec niewinnych dzieci i młodzieży" - dodał minister.

"W imieniu całego polskiego społeczeństwa składamy kondolencje i słowa współczucia krewnym tych, którzy stracili swoje życie w tej tragedii. Potępiamy z całą mocą ten skandaliczny akt przemocy, wierząc, ze sprawcy wkrótce zostaną zidentyfikowani i osądzeni" - napisał szef MSZ.

"Zjednoczeni w solidarności możemy położyć kres zagrożeniu terrorystycznemu. Polska jako tradycyjny partner i sojusznik Wielkiej Brytanii jest gotowa i skłonna do wsparcia wszelkich działań by chronić naszych wspólnych europejskich wartości" - zadeklarował Waszczykowski.

Wpis złożył także marszałek Senatu Stanisław Karczewski. "W #AmbasadaUK w imieniu @PolskiSenat oraz własnym przekazałem szczere kondolencje i wyrazy najgłębszego współczucia dla narodu brytyjskiego" - napisał marszałek na twitterze.

Do księgi kondolencyjnej wpisali się także dyplomaci m.in. z Francji, Włoch, Indonezji, Niemiec, Watykanu, Monako.

Przed ambasadą Wielkiej Brytanii kwiaty złożyli m.in. politycy Nowoczesnej oraz przedstawiciele warszawskiego ratusza.

W wybuchu, do którego doszło w poniedziałek wieczorem w hali widowiskowo-sportowej Manchester Arena, tuż po zakończeniu koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande, według ostatnich danych zginęły co najmniej 22 osoby, w tym dzieci, 60 zostało rannych. Do przeprowadzenia zamachu w Manchesterze przyznało się we wtorek Państwo Islamskie (IS).