Zachowanie lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru to duża polityczna niezręczność - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski po wtorkowym spotkaniu ws. zażegnanie kryzysu w parlamencie. Jak dodał, jest zdziwiony brakiem udziału w rozmowach szefa PO Grzegorza Schetyny.

Wcześniej szef Nowoczesnej poinformował dziennikarzy o "braku możliwości porozumienia" z PiS w sprawie statusu głosowań przeprowadzonych na Sali Kolumnowej.

Zdaniem Karczewskiego, postawa Petru to "duża niezręczność polityczna", ponieważ to on był inicjatorem pomysłu zgłaszania poprawek do budżetu w Senacie. "Na co my przystaliśmy. Ja również osobiście zgadzałem się z tym, żeby złożyć te poprawki, czy większość poprawek opozycji w Senacie, tak, aby potem one mogły być omawiane przez posłów. Umówiliśmy się właściwie wczoraj na to, że to będzie możliwe jeszcze na tym posiedzeniu, rozmawialiśmy również o terminach" - poinformował marszałek.

Wyraził również zdziwienie, że z zaproszenia na spotkanie dwukrotnie nie skorzystał przewodniczący PO Grzegorz Schetyna, który sam "chciał i prosił o spotkanie z panem prezesem Jarosławem Kaczyńskim".

Pytany, gdzie jego zdaniem - w kontekście wyników spotkania - odbędzie się zaplanowane na środę posiedzenie Sejmu, Karczewski odpowiedział, że "to będzie decyzja pana marszałka Sejmu, Marka Kuchcińskiego".