Z oburzeniem wiele środowisk, zwłaszcza uczniowskich i kobiecych, przyjęło wyrok sądu w Rzymie, który uniewinnił 67-letniego woźnego ze szkoły średniej od zarzutu agresji seksualnej, o którą oskarżyła go 17-letnia uczennica. Sąd uznał, że dotykanie pośladków trwające 5-10 sekund nie stanowi przestępstwa.

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa nastolatka z technikum telewizyjno-filmowego w Rzymie złożyła w kwietniu 2022 roku. Jak wyjaśniła, kiedy wchodziła po schodach w szkole, podciągnęła opadające spodnie i wtedy poczuła rękę na pośladkach. Według niej dotyk ten trwał od 5 do 10 sekund. Była to ręka woźnego, który podczas rozprawy wyjaśnił, że był to „żart”.

W ocenie sądu w geście tym nie było woli molestowania nieletniej. Jako dowód wskazał to, że mężczyzna - zdając sobie sprawę ze spowodowania krępującej sytuacji - od razu ją wyjaśnił, by „uniknąć wszelkiego nieporozumienia”.

Prokurator domagał się kary trzech i pół roku pozbawienia wolności.

Uzasadnienie wyroku uniewinniającego wywołało niezadowolenie czy wręcz oburzenie wśród uczniów - zauważył katolicki dziennik „Avvenire”. Pełna emocji dyskusja na temat "krótkiego poklepania" trwa nadal w mediach społecznościowych.

“Znowu molestowanie nie zostało uznane z powodu absurdalnego uzasadnienia, tym razem umotywowanego jego długością” - oświadczyła koordynatorka organizacji uczniowskiej z regionu Lacjum Tullia Nargiso.

W wydanym komunikacie uczennice oświadczyły: „Chcemy czuć się bezpiecznie w każdym miejscu, zwłaszcza w szkole, która powinna uczyć uznawać i zwalczać przemoc na tle płci i dyskryminację”.

Jak zaznaczono w nocie, “budynki szkolne są miejscem molestowania, które nie jest nawet uznawane i karane”.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)

sw/ mms/