Komisja Europejska zapowiedziała, że odpowie na list pięciu krajów Unii Europejskiej, w tym Polski, w sprawie importu zboża z Ukrainy. Rzecznik KE przekazał, że jak dotąd UE przygotowała pakiet 56 mln euro dla Polski, Rumunii i Bułgarii, ale KE dostrzega, że potrzebna jest dalsza pomoc dla państwa mierzących się z tym wyzwaniem.

Premier Mateusz Morawiecki i szefowie rządów: Rumunii – Nicolae Ciuca, Bułgarii – Rumen Radew, Słowacji – Eduard Heger i Węgier – Viktor Orban wysłali list do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, w którym domagają się interwencji w sprawie napływu ukraińskiego zboża do UE.

Komisja była w poniedziałek pytana w Brukseli o tę sprawę. Rzecznik KE Balazs Ujvari odpowiedział, że Komisja otrzymała list i na niego odpowie.

"Przygotowując wniosek przedłużający zawieszenie ceł na cały import z Ukrainy, KE wzięła pod uwagę pewne wrażliwości na rynku UE. Podczas gdy głównym celem jest wspieranie Ukrainy, jesteśmy świadomi konieczności zapewniania, że rynek UE nie jest poważnie dotknięty" – odpowiedział.

Jak dodał, w tym kontekście KE wzmocniła mechanizmy zabezpieczające, aby zapewnić, że mogą być szybko i efektywnie wykorzystane.

"Przygotowaliśmy nową propozycję mechanizmu ochronnego, która zostanie wkrótce przeanalizowana przez państwa członkowskie" – powiedział rzecznik.

Przyznał, że niektóre państw członkowskie w tym kontekście "mierzą się z wyzwaniami". "Prze wszystkim te, które są położne w pobliżu Ukrainy. Dlatego przegotowaliśmy pakiet propozycji, które maja być opowiedzą na sytuację. Pierwszy pakiet opiewał na 56 mln euro dla trzech krajów, Bułgarii, Polski i Rumunii. Widzimy, że jest potrzeba dodatkowych kroków. Dlatego pracujemy nad drugim pakietem. Przygotowania trwają" – zaznaczył.

Ujvari nie odpowiedział jednak na pytanie, jaka będzie wielkość tego drugiego pakietu.

Premierzy Polski, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Słowacji w liście do szefowej von der Leyen domagają się interwencji w sprawie napływu ukraińskiego zboża do UE. Inicjatywa wyszła od szefa polskiego rządu Mateusza Morawieckiego.

Liderzy państw podkreślają, że "agresja Rosji na Ukrainę spowodowała nie tylko ogromny wzrost kosztów produkcji w sektorze rolnym i wzrost ryzyka biznesowego, ale także problemy na rolniczych rynkach unijnych". "Wspomniane trudności nie dotyczą jednak całego rynku europejskiego" - wskazują.

"Najpoważniejsze problemy występują w krajach graniczących z Ukrainą lub położonych w jej bliskim sąsiedztwie. Problemy te związane są ze znacznym wzrostem dostaw produktów ukraińskich na rynki państw członkowskich UE, zwłaszcza graniczących z Ukrainą lub znajdujących się w jej pobliżu" - piszą premierzy. "W szczególności doszło do bezprecedensowego wzrostu importu zbóż, nasion oleistych, jaj, drobiu, cukru, soku jabłkowego, jagód, jabłek, mąki, miodu i makaronu" - wyliczają.

Politycy wskazują także, że pojawiły się trudności w zagospodarowaniu nadwyżek zbóż znajdujących się w magazynach, co spowodowało destabilizację rynku zbóż, roślin przemysłowych i oleistych, zwłaszcza pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika, oraz nałożenie dodatkowych kosztów na producentów rolnych.

"Biorąc pod uwagę skalę powyższych zjawisk, konieczne jest znaczne zwiększenie ilości środków finansowych przeznaczonych na działania wspierające UE. Potrzebne są dodatkowe fundusze, ponieważ środki z WPR i budżetów krajowych są niewystarczające" - podkreślają liderzy. "Dlatego apelujemy o uruchomienie dodatkowych źródeł finansowania, poza planowanymi środkami nadzwyczajnymi, w celu wsparcia producentów rolnych, którzy ponieśli straty i są zagrożeni utratą płynności finansowej" - dodają.

W ich ocenie, "środki te mogłyby również pomóc w realizacji pierwotnego celu +pasów solidarności+, czyli eksportu ukraińskich nadwyżek towarów rolnych do krajów Afryki i Bliskiego Wschodu, a tym samym zapobiec klęsce głodu".

"Wzywamy Komisję do przeanalizowania możliwości zakupu nadwyżek zboża od sąsiednich państw członkowskich na cele humanitarne" - apelują premierzy. "Ponawiamy również nasz apel o wsparcie finansowe ze strony UE na potrzeby szybszego rozwoju infrastruktury transportowej i wzmocnienia połączeń (infrastruktura kolejowa, drogowa, portowa, rozbudowa granicznych terminali przeładunkowych, poprawa infrastruktury portów Morza Czarnego i Dunaju oraz połączeń intermodalnych) oraz o udostępnienie przez uczestników rynku dodatkowych pojazdów (taboru towarowego, statków i ciężarówek) w celu zapewnienia i usprawnienia obiegu stale rosnącego strumienia towarów z Ukrainy do UE oraz umożliwienia jego płynnego przekazywania do krajów trzecich" - czytamy w liście.

"Ponadto wzywamy Komisję do zaproponowania wspólnego unijnego rozwiązania, które we współpracy ze Światowym Programem Żywnościowym (WFP) zapewniłoby zakup ukraińskiego zboża, aby nie trafiło ono do państw członkowskich UE. Pomogłoby to utrzymać przepływ handlowy żywności i złagodzić wpływ inwazji Rosji na Ukrainę na kraje trzecie" - apelują liderzy.

Jak wskazują, kluczowe jest również przyspieszenie procesu w zakresie proponowanych mechanizmów pomocowych na poziomie UE. "Biorąc pod uwagę skalę problemów spowodowanych rosyjską agresją na Ukrainę, ma to ogromne znaczenie" - podkreślają. "Zwracamy się również do Komisji o przyspieszenie procedur notyfikacji programów realizowanych na podstawie komunikatu Komisji – Tymczasowe kryzysowe ramy środków pomocy państwa w celu wsparcia gospodarki po agresji Rosji wobec Ukrainy" - napisano.

Zalecają oni wprowadzenie automatycznego mechanizmu wsparcia dla rolników w regionach i sektorach dotkniętych nadmiernym importem z Ukrainy, który zakłóca rynki UE i szkodzi unijnym producentom.

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że pakiet pomocowy w wysokości 56 mln euro na rzecz wsparcia rolników w krajach frontowych, którzy muszą mierzyć się z konsekwencjami pojawienia się na unijnym rynku dużej ilości towarów rolno-spożywczych z Ukrainy, został zaaprobowany przez wszystkie państwa członkowskie i środki mogą być uruchomione.

Polska dostanie rekompensatę finansową od UE za straty wywołane importem ukraińskiego zboża; to prawie 30 milionów euro z UE plus drugie tyle z budżetu krajowego - łącznie około 280 milionów złotych - napisał w czwartek premier Mateusz Morawiecki.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

luo/ adj/