Na antenie Radia ZET polityk był pytany m.in. o słowa kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który przekazując decyzję o Leopardach powiedział, że teraz w Europie to Niemcy i Wielka Brytania dostarczają większość broni dla Ukrainy. "Trzeba z satysfakcją odnotować, że w końcu nastąpiło przełamanie mentalne i decyzyjne w Niemczech i że polska inicjatywa przekazania Leopardów Ukrainie nabiera kształtów" - powiedział Radosław Fogiel, dodając, że "to tyle z pozytywów".

Ocenił, że "jest wyjątkową butą, żeby nie powiedzieć bezczelnością tego typu twierdzenie". "Rozumiem, że kanclerz Scholz próbuje zakryć bardzo złe wrażenie, które wywołała przedłużająca się debata o przekazaniu pomocy" - zaznaczył szef sejmowej komisji SZ. Przypomniał również, że "to już nie pierwszy raz Niemcy próbują wliczać do wymiaru pomocy zarówno pomoc zrealizowaną oraz pomoc zadeklarowaną, jak i pomoc humanitarną". "Jest to nieco naciągany sposób liczenia" - dodał.

Radosław Fogiel podkreślił ponadto, że "po drugie, co najważniejsze - tego typu pomoc trzeba liczyć w stosunku do możliwości kraju, jego ekonomii, czyli w stosunku do PKB". Podkreślił, że "Polska jest tutaj zdecydowanym liderem".

Dopytywany czy to, że Amerykanie wyślą na Ukrainę swoje czołgi Abramsy jest również sukcesem Niemiec, poseł PiS podkreślił, że "nie, to jest decyzja Ameryki". "Czytałbym to raczej jako lekkie utarcie nosa kanclerzowi Scholzowi przez Amerykanów" - ocenił. "Kanclerz bardzo sprytnie w swoim mniemaniu wykoncypował, że powie ‘Tak, tak, damy Leopardy, drodzy amerykańscy przyjaciele, ale wy najpierw dajcie Abramsy’, licząc, że to się nigdy nie zdarzy. Amerykanie powiedzieli ‘dobrze, proszę bardzo, dajemy Abramsy’" – zaznaczył. W jego ocenie, "kanclerz Scholz został w nieco niezręcznej sytuacji na placu boju". Prezydent USA Joe Biden ogłosił w środę, że Stany Zjednoczone przekażą Ukrainie 31 czołgów M1 Abrams. Jak zapowiedział Biały Dom, czołgi, których liczba odpowiada jednemu ukraińskiemu batalionowi, zostaną zakupione dla Ukrainy; ich dostawa zajmie "miesiące", ale szkolenia rozpoczną się już wkrótce.

(PAP)

Autorka: Anna Kruszyńska

akr/ godl/