Amerykanie wymuszą na Berlinie przekazanie czołgów Leopard, jednak tu liczy się czas, który jest nieubłagany - powiedział w poniedziałek w Studiu PAP europoseł PiS Ryszard Czarnecki. Według niego Niemcy konsekwentnie "grają" na bliskie relacje z Rosją.

Podczas piątkowego spotkania grupy kontaktowej ws. Ukrainy w bazie Ramstein w Niemczech nie udało się przekonać rządu Olafa Scholza do tego, by zgodził się na przekazanie przez szereg krajów posiadanych przez nich niemieckiej produkcji czołgów Leopard 2. Nalegała na to m.in. Polska.

Czarnecki w poniedziałek w rozmowie z PAP.PL pytany o postawę Niemiec ocenił, że "Amerykanie wymuszą na Berlinie przekazanie czołgów Leopard". Jak dodał, nie chodzi tu o sam fakt przekazania, ale czas, w którym to się stanie.

"Ten czas jest nieubłagany. To nie jest tak, że rząd niemiecki powie jednego dnia 'dajemy czołgi', a następnego dnia one przejadą przez Przemyśl do Kijowa. To jest kwestia około 2 miesięcy zanim to się stanie" - zauważył europoseł.

Podkreślił, że postawa Niemiec nie jest dla niego niespodzianką. "Oni są przewidywalni, trzeba przyznać, że są konsekwentni" - zaznaczył Czarnecki. "Oni grają na bliskie relacje z Rosją na ten czas, kiedy nie będzie już Putina, może za dwa, może za dziesięć lat" - dodał.

"Oni chcą znowu być tym ambasadorem Rosji wobec Unii Europejskiej i UE wobec Rosji, bo bardzo mocno korzystają na tym ekonomicznie. Natomiast myślę, że teraz się przeliczą, bo ich postawa wobec wojny w Europie Wschodniej, agresji Rosji na naszego wschodniego sąsiada powoduje, że tracą to przywództwo w Unii" - ocenił polityk PiS.

Według niego podejście do niemieckiego rządu zmienia się także jeśli chodzi o niemieckie media, które "do tej pory broniły rządu, obojętnie kto rządził", a dziś coraz mocniej go krytykują za postawę wobec wojny na Ukrainie.

W piątek w amerykańskiej bazie w Ramstein odbyło się spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy. Nie przyniosło ono jednak rozstrzygnięcia w postaci zgody Niemiec na przekazanie Ukrainie czołgów Leopard 2 – na co przed spotkaniem bardzo liczyła Ukraina.

Premier Morawiecki w weekend mówił PAP, że w przypadku braku zgody Niemiec na przekazanie Leopard 2 na Ukrainę, Polska będzie budować "mniejszą koalicję" państw, gotowych przekazać część swoich nowoczesnych czołgów dla walczącego sąsiada. "Ukraina i Europa wygrają tę wojnę – z Niemcami czy bez Niemiec" - mówił szef polskiego rządu.

"Nie będziemy patrzeć biernie, jak Ukraina się wykrwawia. Naród ukraiński bije się o naszą wolność. Wysłanie Leopardów na Ukrainę to kwestia polskiej i europejskiej racji stanu. Nie pozwolimy, żeby Rosja zdobyła Kijów, a potem podpaliła całą Europę. Decyzja o wsparciu wojska ukraińskiego ma uzasadnianie i polityczne i moralne. Mam nadzieję, że Niemcy zrozumieją to prędzej niż później. Natomiast każde państwo, które już to rozumie z pewnością pójdzie w ślady Polski" - powiedział PAP Morawiecki. (PAP)

(PAP)

Rozmawiała: Anna Nartowska

Autor: Adrian Kowarzyk

amk/ par/