Władze Bułgarii podjęły decyzję o wprowadzeniu na dwa tygodnie nowych obostrzeń w związku ze wzrostem liczby zakażonych koronawirusem do ok. 25 proc. osób, które wykonały testy od początku bieżącego tygodnia.

Od poniedziałku, zgodnie z decyzją rządu, na naukę zdalną ma przejść około połowa uczniów. Stacjonarnie będą się uczyć wyłącznie uczniowie klas 1-4 oraz starsi w klasach 7, 10 i 12, których z końcem roku czekają egzaminy.

Główny inspektor sanitarny Bułgarii Angeł Kunczew nie wykluczył zwiększenia liczby zajęć zdalnych w przypadku wzrostu odsetka zakażonych uczniów.

Zgodnie z nowymi restrykcjami do godz. 22 będą mogły działać lokale gastronomiczne, a liczba miejsc, które mogą zajmować goście ma być ograniczona do 50 proc. Spowodowało to już protesty właścicieli.

W wielu regionach Bułgarii, w których liczba zakażeń przekracza 250 na 100 tys. mieszkańców została zakazana organizacja imprez masowych. W większości szpitali w kraju odwoływane są planowe operacje. Zwiększana jest za to liczba łóżek na oddziałach covidowych.

Wymienione obostrzenia mają trwać dwa tygodnie. Po ich upływie sytuacja zostanie od nowa przeanalizowana i zostaną podjęte stosowne decyzje.

Według ekspertów szczyt obecnej fali zakażeń ma trwać do połowy lutego, a potem należy spodziewać się spadku.

Od początku tygodnia przybywało w Bułgarii dziennie 10-11 tys. nowych zakażeń SARS-CoV-2, aktywnych przypadków jest obecnie 187 tys. Od początku pandemii zmarło ogółem 32 tys. zainfekowanych osób. Liczba zaszczepionych zbliża się do 2 mln, trzecią dawką otrzymało 555 tys. osób.

Ewgenia Manołowa (PAP)