Białoruska opozycjonistka Maryja Kalesnikawa, współpracowniczka kandydatki w wyborach prezydenckich w 2020 roku Swiatłany Cichanouskiej, została przewieziona z aresztu do kolonii karnej – poinformowało Centrum praw człowieka Wiasna. Skazano ją na 11 lat więzienia.

„Więźniarkę polityczną Maryję Kalesnikawą przewieziono do homelskiej kolonii poprawczej dla kobiet nr 4 ” – podała Wiasna we wtorek.

W poniedziałek poinformowano o umieszczeniu w kolonii karnej innego działacza opozycji, adwokata Maksima Znaka, który był skazany razem z Kalesnikawą; prawnik otrzymał wyrok 10 lat więzienia.

Oboje byli oskarżeni o wezwania do działań na szkodę bezpieczeństwa narodowego, zmowę w celu przejęcia władzy w kraju, utworzenie organizacji ekstremistycznej. Groziła im kara pozbawienia wolności do 12 lat. Wyroki w ich sprawie zapadły we wrześniu 2021 roku. W styczniu br. Sąd Najwyższy odrzucił ich apelacje, utrzymując kary więzienia.

39-letnia Kalesnikawa i 40-letni Znak byli pracownikami sztabu wyborczego byłego bankiera Wiktara Babaryki, którego nie dopuszczono do startu w wyborach, a następnie skazano na 14 lat kolonii karnej za rzekome malwersacje finansowe.

Opozycjoniści dołączyli po aresztowaniu Babaryki do ekipy kandydatki na prezydenta Swiatłany Cichanouskiej, a po jej przymusowej emigracji weszli w skład prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej. Rada, którą tworzyło otoczenie Cichanouskiej, stawiała sobie za cel dialog z władzami w sprawie zażegnania kryzysu powyborczego i przeprowadzenia nowych wyborów.

Kalesnikawa została zatrzymana 7 września 2020 roku i – jak twierdzą świadkowie – próbowano ją zmusić do wyjazdu na Ukrainę, co udaremniła, niszcząc swój paszport. Znak został zatrzymany dwa dni później. Oboje zostali uznani za więźniów politycznych przez organizacje broniące praw człowieka.

Justyna Prus (PAP)