Izba niższa parlamentu Holandii odrzuciła w nocy z czwartku na piątek wniosek o wotum nieufności wobec gabinetu Marka Ruttego. Opozycja zarzucała ministrom zatajenie przed posłami informacji związanych z tzw. aferą zasiłkową.

Z odtajnionych przez rząd w poniedziałek protokołów wynika, że podczas posiedzeń gabinetu ministrowie często krytykowali posłów koalicji za zbytnią dociekliwość.

Portal RTL Nieuws wskazuje wręcz, że z ujawnionych dokumentów wynika jasno, że „rząd decyduje się nie przekazywać Tweede Kamer żądanych informacji” w sprawie afery zasiłkowej.

Posłowie opozycji zażądali debaty na ten temat. Rozpoczęła się ona w czwartek rano i zakończyła dopiero ok. godz. 3. w nocy w piątek.

Na jej początku poseł Farid Azarkan z partii Denk złożył wniosek o wotum nieufności dla gabinetu. W imieniu swojego ugrupowania oraz posłów opozycyjnej prawicy – Forum dla Demokracji (FvD), Parti na Rzecz Wolności (PVV), a także kilku mniejszych ugrupowań, zarzucał gabinetowi, że na posiedzeniu 12 lipca 2019 r. celowo ukrywał przed izbą niższą parlamentu informacje o aferze z zasiłkami.

Pod wnioskiem nie podpisali się parlamentarzyści z opozycyjnej lewicy – Partii Pracy (PvdA), Zielonych (Groen/Links) oraz Partii Socjalistycznej (SP).

W trakcie debaty padały ostre słowa. Lider populistycznej PVV Geert Wilders mówił o rządzie jako o „mafijnym gangu”. Szefowa socjalistów Lilian Marijnissen zarzucała premierowi, że walczy tylko „o dobry wizerunek a nie o dobro poszkodowanych w aferze zasiłkowej rodziców”.

Lilianne Ploumen (PvdA) i Jesse Klaver (GroenLinks) również krytykowali rząd, ale zapowiedzieli, że nie poprą wniosku Azarkana. Partie obecnej koalicji – liberałowie (VVD), chadecy (CDA), socjalliberałowie (D66) oraz konserwatywna chadecja (CU) także zapowiedziały głosowanie przeciwko wotum nieufności.

Sam premier Rutte przyznał, że „nie jest dumny” z niektórych swoich wypowiedzi, które przeczytał w protokole. Przepraszał za to, że powiedział, iż „w żadnym wypadku nie jest do przyjęcia, aby grupy koalicyjne zajmowały ostrzejsze stanowisko niż grupy opozycyjne”.

Ostatecznie kilka minut przed godz. 3. w nocy odbyło się głosowanie. Za wotum nieufności głosowało 40 posłów, a przeciw wypowiedziało się 93 spośród 150 deputowanych.

Oznacza to, że gabinet uzyskał wsparcie opozycyjnej lewicy, albowiem koalicyjne ugrupowania dysponują obecnie 76 mandatami w Tweede kamer.