Roman Giertych zapowiedział, że szykuje na dzisiejsze posiedzenie zespołu sensację. Rano potwierdził tę informację, pisząc, że po spotkaniu jest przekonany, że liczba zwolenników delegalizacji PiS "wzrośnie gwałtownie".

"Jeżeli nie zdarzy się nic nieoczekiwanego, to jutro o godzinie 14 na posiedzeniu Zespołu ds. Rozliczenia kolejny sygnalista. Wiele już rzeczy o PiS słyszałem, ale ta opowieść zmroziła mi krew w żyłach" - czytamy we wczorajszym wpisie na serwisie X.

Sprawa Tomasza Mraza

Wcześniej Roman Giertych przedstawił jako świadka nadużyć Tomasza Mraza. Były dyrektor Departamentu Funduszu Sprawiedliwości, zdaniem Adama Bodnara, przedstawiła szczegółowe informacje o tym, co się działo w związku z wydatkowaniem pieniędzy ze wspomnianego funduszu.

Jak informowała PAP, na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS w maju Tomasz Mraz mówił, że większość konkursów w ramach Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Według M., poprzez nieprawidłowości wiele fundacji i osób pokrzywdzonych przestępstwami - czyli tych, które wedle założeń miały być wspierane z funduszu - nie otrzymało potrzebnego wsparcia.

Nowy sygnalista Giertycha

Arkadiusz Cichocki, zamieszany w aferę hejterską, to kolejny sygnalista przyprowadzony na posiedzenie zespołu ds. rozliczeń rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Na spotkaniu zespołu pojawił się Arkadiusz Cichocki, nominowany przez Zbigniewa Ziobrę prezes Sądu Okręgowego w Gliwicach. W 2018 roku zrezygnował z tej funkcji.

- Pan sędzia Cichocki już kilka razy występował w mediach w okresie rządów PiS-u, opisując tak zwaną aferę hejterską. Teraz, w kontekście ucieczki Tomasza Szmydta, jego informacje nabierają zupełnie nowego znaczenia i zupełnie innego charakteru - powiedział Roman Giertych.