Były wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk trafił do szpitala w Warszawie. Jego stan był poważny, stwierdzono zagrożenie życia.
Polityk został przewieziony do placówki medycznej ze swojego mieszkania w czwartkowy wieczór. Wawrzyk miał rany cięte na rękach, podczas interwencji policji i ratowników w ręku miał nóż. Nie był jednak agresywny. Stan byłego wiceministra mógł wynikać z ustaleń medialnych dotyczących pomocy w utworzeniu przez polityka nielegalnego kanału przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych. W wyniku odkrycia przez media sprawy Wawrzyk utracił stanowisko oraz miejsce na liście wyborczej Prawa i Sprawiedliwości. O istnieniu takiego szlaku polskie służby zostały poinformowane przez wywiad amerykański.
Poniżej komentarz dziennikarza "Dziennika Gazety Prawnej" o sytuacji: