Staramy się likwidować długi i pomagać Centrum Zdrowia Dziecka - powiedział poseł Tomasz Latos (PiS) w sejmowej debacie nad informacją rządu na temat sytuacji w CZD. Zarzucił jednocześnie rządowi PO-PSL, że zmarnował osiem lat w zakresie ochrony zdrowia.

"Słuchając i obserwując w ostatnich dniach debatę w tej sprawie (Centrum Zdrowia Dziecka - PAP), słuchając głosów opozycji, niedawnego rządu PO-PSL, przyznam szczerze, że dziwię się tym wszystkim mądrościom i dobrym radom, które dzisiaj są wyciągane, są udzielane. Państwo, a zwłaszcza ministrowie (rządu PO-PSL), jesteście tak naprawdę ostatnimi osobami, które mogą coś w tej sprawie radzić" - powiedział Latos.

Dodał, że rząd PO-PSL miał osiem lat, aby uregulować kwestię systemu ochrony zdrowia. "Mieliście państwo osiem lat, aby coś zrobić dla systemu ochrony zdrowia, dla pielęgniarek, dla lepszej organizacji pracy, dla większej ilości pielęgniarek i niestety zmarnowaliście państwo te osiem lat" - stwierdził poseł PiS.

Latos zarzucił rządowi PO-PSL m.in. brak dialogu w sprawach ochrony zdrowia i dzielenie środowiska personelu medycznego. "My ten dialog prowadzimy, (on) będzie prowadzony w dalszym ciągu" - zapowiedział.

"Rząd premier Szydło udzielił na początku roku wsparcia temu szpitalowi (w wysokości) 100 milionów złotych na likwidację tzw. złych długów. Państwo (rząd PO-PSL) generowaliście długi, my staramy się likwidować długi i pomagać tej placówce" - powiedział Latos.

Poseł PiS zaapelował też do strajkujących pielęgniarek, aby nie zmieniały formy protestu na jeszcze ostrzejszą i aby złagodziły ją i "dały szansę i prawo do leczenia dla małych pacjentów".

Około południa w szpitalu rozpocząć ma się kolejna tura negocjacji między strajkującymi a dyrekcją. Nie udało się dojść do kompromisu we wtorek, choć w poniedziałek mówiono o wspólnym projekcie porozumienia. We wtorek dyrekcja informowała, że pielęgniarki wystąpiły z nowymi propozycjami.

W poniedziałek zdecydowano o zamknięciu czterech oddziałów, na których nie ma już pacjentów i przeniesieniu personelu tam, gdzie wciąż leczone są dzieci. We wtorek pielęgniarki informowały, że w szpitalu przebywa 438 pacjentów.