Wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans nie zgodził się z zarzutami, że procedura ochrony praworządności jest poza traktatami UE. KE - jak podkreślił - jest strażniczką unijnych traktatów.

KE zdecydowała w środę o wysłaniu polskim władzom opinii; to element wszczętej przez KE w styczniu wobec Polski procedury ochrony praworządności.

Na konferencji prasowej Timmermans był pytany o opinie, że KE stosując procedurę, wychodzi poza swój mandat.

"Nie zgadzam się z tym; to co czynimy opiera się na roli Komisji jako strażniczki traktatów" - powiedział wiceszef KE. Dodał, że procedura ochrony praworządności jest procedurą zaangażowania się Komisji w dialog z państwem członkowskim w wypadku dostrzeżenia zagrożenia dla praworządności w danym państwie UE.

"Unia Europejska jest zbudowana na wspólnych wartościach zapisanych w Traktacie - podkreślił Timmermans. - Te wartości obejmują również przestrzeganie prawa (...). Zapewnienie przestrzegania praworządności jest kolektywnym zadaniem instytucji unijnych i wszystkich państw członkowskich. W to wpisuje się również rola komisji jako strażniczki traktatów" - dodał wiceszef KE.