Polska chce rozmawiać z Białorusią m.in. o historii - powiedział we wtorek minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski w Kuropatach pod Mińskiem, gdzie spoczywają ofiary represji stalinowskich.

„Jest to miejsce kaźni wielu narodów, również najprawdopodobniej wielu tysięcy Polaków. Chcemy o tej historii rozmawiać. Chcemy wspólnie z Białorusinami kultywować te miejsca pamięci” – powiedział PAP Waszczykowski, który rozpoczął dwudniową wizytę na Białorusi.

Jak podkreślił, zamierza rozmawiać z władzami białoruskimi także o sprawach gospodarczych i wielu innych.

„Nie obwiniamy o nic narodu białoruskiego, ponieważ tak jak i my w przeszłości, w historii byli ofiarami imperium, czy to ze wschodu, czy z zachodu, które okupowało nasze tereny, i niszczyło nasze narody” – dodał.

Waszczykowski od wizyty w Kuropatach rozpoczął wizytę na Białorusi, podczas której spotka się m.in. z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Uładzimirem Makiejem, a także porozmawia z przedstawicielami społeczności polskiej w Grodnie.

W Kuropatach minister złożył wraz z ambasadorem RP w Mińsku Konradem Pawlikiem wieńce pod krzyżem upamiętniającym pomordowanych Polaków, gdzie zmówiono krótką modlitwę, a następnie pod trzema krzyżami poświęconymi wszystkim ofiarom stalinowskich represji, spoczywającym w tym miejscu. W uroczystości wzięli udział przedstawiciele mniejszości polskiej na Białorusi.

Historycy szacują, że w Kuropatach spoczywa od 30 tys. do 250 tys. ofiar sowieckich represji z lat 1937-1941, w tym Polacy. Do tej pory przeprowadzono tam bardzo nieliczne ekshumacje.

Według polskich oraz niezależnych białoruskich historyków Kuropaty są najprawdopodobniej jednym z miejsc pochówku ofiar zbrodni katyńskiej, i to właśnie tam należałoby zbudować ostatni, brakujący cmentarz katyński.