"Powinna powstać jakaś grupa i liczyć straty, jakie Polska ponosi przy tej premier i tym całym układzie. Ludzie biznesu wycofują się z Polski, tracimy przyjaciół w różnych miejscach. To wszystko będzie nas drogo kosztowało" - powiedział na antenie RMF FM, były prezydent.

"Tak bezczelnie kłamać tylko niektórzy potrafią" - uważa były prezydent. W taki sposób podsumował wystąpienie premier Szydło w Strasburgu.

Wałęsa poruszył także temat sposobu, w jaki został wybrany rząd Beaty Szydło. Zgodził się z twierdzeniem, że jest to organ wybrany demokratycznie, ale "na inny program".

"Czy mówił, że będzie konstytucję łamać? Czy mówił, że będzie takie rzeczy proponował? Mało tego! Nawet personalnie się poukrywali za plecami i wyszli dopiero, gdy wybory wygrano. To jest oszustwo w skali ewidentnej, w skali światowej" - ocenia Wałęsa.

Dodaje: "Od początku mówiłem, że to się skończy źle".

Pytany o to, czy uchodźcy są dziś największym wyzwaniem i problemem Europy, odpowiada: "Większy będzie, kiedy uruchomimy już globalizację, kiedy otworzymy chińskie i indyjskie mury, kiedy stamtąd ludzie zaczną przyjeżdżać do Polski".

Zdaniem byłego prezydenta do Polski przyjedzie "około miliard Chińczyków i wtedy będziemy mieli problem". "Ja mówię to po to - bo ja jestem przekonany, że tak będzie - żebyśmy przygotowali gospodarkę na globalizację" - komentuje gość RMF FM.

Więcej na rmf24.pl