Doktor Zaleśny mówił w Polskim Radiu 24, że prezydent w swoim wystąpieniu przede wszystkim wybiegał w przyszłość. "Zabrakło odniesienia do wątpliwości prawnych związanych ze stanem faktycznym" - podkreślił politolog. Jego zdaniem, w tej sytuacji kluczowe będą kolejne orzeczenia samego Trybunału. Może on uznać, że wybór sędziów przez PiS był pozbawiony podstaw prawnych. Jeśli w takiej sytuacji pat się będzie przedłużał, wtedy Trybunał może orzec w sprawie tego, czy "sędzia jest godny sprawowania funkcji".
W tej chwili mamy pięciu nowych sędziów Trybunału Konstytucyjnego wybranych przez obecny parlament i zaprzysiężonych przez prezydenta oraz pięciu wybranych przez poprzedni parlament niezaprzysiężonych. Dziś Trybunał uznał, że poprzedni parlament mógł wybrać tylko 3 sędziów. W sprawie zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, które przeforsował obecny Sejm, Trybunał wypowie się w przyszłym tygodniu.