Na wschodniej Słowacji rozbił się ukraiński śmigłowiec Mi-2. Zginęło 6 osób. Śmigłowiec przekroczył granicę słowacko-ukraińską w środę. Nie został wykryty przez radary.

Maszynę zauważył jedynie patrol policyjny. Strona ukraińska nie potwierdziła jednak przelotu śmigłowca. Jego szczątki znaleziono dopiero dziś, a wśród nich ciała sześciu ofiar. Przyczyny katastrofy to - według słowackiej policji - gęsta mgła i bardzo niski pułap lotu.

Helikopter należał prawdopodobnie do ukraińskich przemytników ludzi. Nie jest to pierwsza próba nielegalnego przerzutu drogą powietrzną.

W połowie września wylądował awaryjnie na polu niewielki samolot, który należał do ukraińskich przemytników papierosów.