Tureckie władze uznały silny wybuch w stolicy kraju, Ankarze, za zamach terrorystyczny. Według najnowszych doniesień, w eksplozji zginęło co najmniej 20 osób, a około 100 zostało rannych. Na miejscu eksplozji trwa akcja ratunkowa.

W związku z wybuchem, premier Turcji Ahmet Davutoglu zwołał nadzwyczajne spotkanie z szefami służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo.

Do wybuchu doszło w pobliżu stacji kolejowej, gdzie miał się rozpocząć pokojowy marsz protestacyjny przeciwko polityce władz wobec kurdyjskich rebeliantów na południowym wschodzie Turcji.