Francuzi mają większe zaufanie do Angeli Merkel, iż będzie ona w stanie wyprowadzić Europę z greckiej zapaści niż do swojego prezydenta. Takie wnioski płyną z badania opinii publicznej przeprowadzonego przez ośrodek Ifop . Więcej na ten temat Marek Brzeziński.

"Le Figaro" analizując wyniki sondażu pisze, że nad Sekwaną ludzie bardziej boją się konsekwencji wyjścia Grecji z Unii niż nad Renem. Może to wynikać z faktu, iż Francja z trudem daje sobie radę z kryzysem, a Francois Hollande nie budzi zaufania rodaków, iż upora się z trudnościami.

Według gazety, na lewicy jak i na prawicy francuskiej pojawiają się głosy pełne obaw, czy Europy nie ogarnie chaos po wyjściu Grecji ze wspólnej waluty. Padają pytania o to, czy Unii nie czeka marazm gospodarczy i czy śladem Greków nie pójdą kolejne państwa mające poważne trudności z kryzysem. A z tego cieszy się tylko ekstrema - lewicowa i Front Narodowy.

Unia, jak stwierdza "Le Monde", daje się wodzić Alexiemu Tsiprasowi za nos. Państwa strefy euro czekają do piątku rano na ostateczne propozycje ze strony szefa rządu greckiego w sprawie form spłaty zadłużenia. A co będzie dalej? - pyta retorycznie prasa francuska.