Rosyjscy śledczy znaleźli pistolet, z którego najprawdopodobniej strzelano w Moskwie do opozycjonisty Borysa Niemcowa. Jak twierdzi agencja Interfax, broń włączono do materiałów dochodzenia, jest badana przez ekspertów.

Podczas śledztwa znaleziono już kilka pistoletów, m.in. dwa- w rzece i w mieszkaniach podejrzanych,w tym Zaura Dadajewa. Jednak specjalistyczne badania wykluczyły, bo którykolwiek z nich był narzędziem zabójstwa.

Na razie nie ma oficjalnego potwierdzenia znalezienia kolejnej sztuki broni.

Opozycjonista Borys Niemcow został zastrzelony 27 lutego na moście Moskworieckim, niemal pod murami Kremla. Decyzją sądu do 28 sierpnia aresztowano pięciu podejrzanych o zabójstwo: prawdopodobnego sprawcę Zaura Dadajewa, a także Anzora Gubaszewa i trzech ich pomocników. Czterech z nich nie przyznaje się do zabójstwa Niemcowa. Dadajew - jak napisano we wniosku o jego aresztowanie - złożył obszerne wyjaśnienia. Potem informowano, że odmówił przyznania się do winy. Twierdził, że został 5 marca porwany przez nieznanych ludzi, a 7 marca zeznawał i te zeznania były wymuszone.