Godzinę trwała rozmowa, jaką Franciszek odbył w Watykanie z prezydentem Kuby Raulem Castro. Chciał on osobiście podziękować papieżowi za udział w rokowaniach, które doprowadziły do odwilży w stosunkach pomiędzy Kubą i Stanami Zjednoczonymi.

Raul Castro przybył do Watykanu po dziewiętnastu latach od historycznej wizyty, jaką złożył Janowi Pawłowi II jego brat Fidel.

Obecny prezydent Kuby podziękował Franciszkowi za wkład w osiągnięcie porozumienia z Waszyngtonem w sprawie poprawy wzajemnych relacji, czego ukoronowaniem będzie nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Proces ten jest realizacją apelu, jaki papież wygłosił w Hawanie w styczniu 1998 roku: aby Kuba otworzyła się na świat, a światy otworzył się na Kubę.

Pierwszy w historii papież z Ameryki Łacińskiej zaangażował się w to osobiście i gratulując 17 grudnia obu stronom sukcesu w dotychczasowych kontaktach, wezwał do rozwiązania kilku konkretnych spraw, jak problem więźniów politycznych na Kubie i obecność tam amerykańskiej bazy Guantanamo.

Na życzenie papieża w drodze do Stanów zjednoczonych we wrześniu tego roku zatrzyma się on w Hawanie.