"Osobiście nie mogę zrozumieć, dlaczego były przewodniczący naszej formacji podważa sens naszego istnienia, robi to w czasie kampanii wyborczej, na miesiąc przed wyborami prezydenckimi" - powiedział Dariusz Joński.
Rzecznik SLD dodał, że składając wniosek do sądu powszechnego, Grzegorz Napieralski skorzystał z prawa przysługującemu każdemu obywatelowi. - Natomiast w postępowaniu wewnątrzpartyjnym -mówił Joński - musi brać pod uwagę statut partii.
W poniedziałek sąd partyjny SLD ma zająć się sprawą Grzegorza Napieralskiego, który został w styczniu zawieszony w prawach członka partii za krytykę władz Sojuszu. Tuż po wyborach samorządowych Napieralski ostrzegał, że jeśli nic się nie zmieni, SLD przegra także wybory prezydenckie i parlamentarne. Otwarcie krytykował Leszka Millera.
Rzecznik SLD Dariusz Joński przyznał w rozmowie z IAR, że nie rozumie zachowania Grzegorza Napieralskiego. Były szef Sojuszu złożył wniosek do sądu powszechnego przeciwko obecnemu szefowi partii Leszkowi Millerowi.
Reklama
Reklama
Reklama