Sprawa porwania przez Rosjan estońskiego funkcjonariusza służb specjalnych Estona Kohvera była poruszana podczas spotkania ośmiu ministrów spraw zagranicznych państw nordyckich i bałtyckich w Tallinie. Komentując to wydarzenie szef duńskiej dyplomacji Martin Lidegaard powiedział, że należy je połączyć z obecnym rosyjskim pobrzękiwaniem szabelką, przypominającym niedawną przeszłość, do której nie ma powrotu.

W sprawę zaangażowała się już Komisja Europejska, która poprzez przedstawicielstwo Unii w Moskwie wystąpiła do rosyjskich władz z żądaniem natychmiastowego uwolnienia Estończyka. W wystąpieniu tym stwierdza się, że rosyjskie postępowanie w tej sprawie jest sprzeczne z prawem międzynarodowym i zasadą nienaruszalności granic.

Kohver, przebywający służbowo w pobliżu granicy rosyjsko-estońskiej i wykonujący - według władz w Tallinie - zadania związane z przestępczością graniczną, zniknął 5 września z terytorium Estonii. Jeszcze tego samego dnia strona estońska oświadczyła, ze został porwany przez osobników, którzy przekroczyli granicę od strony rosyjskiej.

Już następnego dnia moskiewski sąd rejonowy zezwolił na osadzenie Kohlera w areszcie śledczym. Motywem tej decyzji była jakoby jego działalność szpiegowska na terenie Rosji w okolicach Pskowa. Jak do tej pory, władze rosyjskie nie dopuściły do zatrzymanego jego adwokata.