Ofiara księdza pedofila chce od Kościoła katolickiego zadośćuczynienia. Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie rozpoczął się proces o ochronę dóbr osobistych i zadośćuczynienie .To pierwszy taki proces w kraju.

Pozwanymi są diecezja koszalińsko-kołobrzeska, parafia świętego Wojciecha w Kołobrzegu i odbywający karę za pedofilię były jej proboszcz, Zbigniew R. Jego ofiara Marcin K. domaga się 200 tysięcy złotych zadośćuczynienia, a także przeprosin w prasie. Mężczyzna twierdzi, że kuria wiedziała o przypadkach molestowania seksualnego dzieci w kołobrzeskiej plebanii, ale nic nie zrobiła. Podkreśla, że to biskup skierował księdza Zbigniewa na parafię. "Biskup jest odpowiedzialny za swojego podwładnego, to można to podpiąć pod Kodeks Postępowania Cywilnego" - tłumaczy Marcin K.

Adwokat, mecenas Krzysztof Wyrwa, twierdzi natomiast, że nie ma żadnej podstawy prawnej do roszczenia majątkowego wobec diecezji i parafii. Jego zdaniem, odpowiedzialność ponosi osoba, która dopuściła się czynu, a Kościół niczego nie "zamiata pod dywan". Adwokat przypomniał, że Marcin K. w 2009 roku powiadomił diecezję, że zarzuca księdzu wykorzystywanie seksualne. Kuria diecezjalna odpowiedziała, że powinien skierować sprawę do prokuratury, ukarała też księdza Zbigniewa R. Został on odwołany z funkcji proboszcza w Kołobrzegu z powodu podejrzenia kontaktów seksualnych z dorosłym mężczyzną. Ksiądz został suspendowany przez biskupa. Teraz były już duchowny odsiaduje wyrok dwóch lat więzienia za molestowanie dwóch chłopców w latach 1999-2001.

Jak powiedział mecenas Wiesław Breliński, uznaje on roszczenia Marcina K . do dwóch tysięcy złotych. Nie ma bowiem pracy i nie stać go na więcej. Przed sądem zeznawali pierwsi świadkowie: za zamkniętymi drzwiami matka Marcina K. i jawnie dziennikarz z Kołobrzegu. Kilka lat temu zgłosiło się do niego małżeństwo, które opowiedziało o molestowaniu syna przez proboszcza, ale nie chciało zgłosić sprawy do prokuratury. Wówczas dziennikarz powiadomił o tym księdza z Kurii. Zasłaniając się tajemnicą dziennikarską, odmówił przed sądem podania nazwiska, jak to określił, "informatora z Kurii". Według Marcina K., był nim były jej rzecznik, obecnie proboszcz w Manowie. Sąd odroczył rozprawę do września. Wówczas zostaną przesłuchani byli biskupi diecezji koszalińsko - kołobrzeskiej: metropolita warszawski, kardynał Kazimierz Nycz, oraz arcybiskup senior Marian Gołębiewski.