Według państwowej telewizji, żołnierze sił rządowych weszli do tuneli, wykopanych przez powstańców na przedmieściu Damaszku - Dżobar. Mieli tam znaleźć substancje chemiczne. Kilku żołnierzy uległo zatruciu - podają reżimowe media. Według nich, wojsko przygotowuje się do ataku na przedmieście Dżobar, zajmowane przez powstańców.

W środę w Dżobar i na innych przedmieściach Damaszku dokonano ataku chemicznego, w którym miało zginąć nawet 1300 osób. Powstańcy oskarżyli o dokonanie ataku reżim prezydenta Baszara al-Asada. Władze zdecydowanie odrzucają te oskarżenia.

Tymczasem do Damaszku przybyła dziś Angela Kane, Wysoki Przedstawiciel Narodów Zjednoczonych do spraw Rozbrojenia. Ma ona ustalić z syryjskimi władzami warunki przeprowadzenia dochodzenia w sprawie ataku. W postępowaniu wezmą udział ONZ-owscy eksperci, którzy przebywają w Syrii, by zweryfikować wcześniejsze doniesienia o użyciu broni chemicznej.