Podczas ataku na centrum medialne, z którego porwany został fotoreporter, pobito działacza opozycyjnego Menhala Barisha, który usiłował powstrzymać porywaczy. Obecnie jest on hospitalizowany. Napastnicy ukradli również pieniądze i sprzęt komputerowy oraz aparaty fotograficzne.
Organizacja Reporterzy bez Granic pisze na swojej stronie internetowej, że jest bardzo zaniepokojona losem osób zajmujących się zbieraniem informacji w Syrii, gdyż nie przestają być one celem ataków różnych stron konfliktu, a czasem wykorzystywane są jako karta przetargowa.
Według rankingu opublikowanego w tym roku przez Reporterów Bez Granic Syria jest dla pracowników mediów jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc na świecie. Podczas trwającego tam od marca 2011 roku konfliktu zgięło tam co najmniej 84 dziennikarzy.