Stan zdrowia trzech zaginionych przez 10 lat kobiet, które uwolniono wczoraj w Cleveland, jest dobry. Amerykańska policja zapowiedziała, że w ciągu najbliższych godzin postawi zarzuty trzem mężczyznom oskarżonym o ich przetrzymywanie.

Szef policji z Cleveland Michael McGrath powiedział, że trzy porwane kobiety nie miały żadnych obrażeń i jedyne czego potrzebowały to dobry posiłek. „Nie jestem lekarzem, ale z tego co widziałem były w całkiem dobrym stanie zdrowia” - dodał.



Policja nie zna jeszcze odpowiedzi na pytanie w jaki sposób porywaczom udało się przez ponad 10 lat ukrywać kobiety w domu w środku miasta i jak wyglądało ich życie. „To, co przeszły te młode dziewczyny może tylko budzić współczucie”.

McGarth potwierdził informacje, że jedna z uwolnionych kobiet Amanda Berry była wraz z sześcioletnią dziewczynką. „To dziecko, które znajdowało się w domu to córka Amandy”.

Odnalezione w Cleveland kobiety zostały porwane w latach 2002-2004. Miały wtedy od 14 do 20 lat. Wczoraj jedna z nich wydostała się z domu, gdzie były przetrzymywane i zadzwoniła na numer alarmowy 911. Policja aresztowała właściciela posesji Ariela Castro oraz jego dwóch braci. Mężczyźni są w wieku od 50 do 54 lat.