Mamy dopiero początek roku, a w Stanach Zjednoczonych już opublikowano ranking kandydatów, mających największe szanse w następnych amerykańskich wyborach prezydenckich, które odbędą się za niecałe cztery lata. Faworytką sondaży jest ustępująca sekretarz stanu Hillary Clinton.

Sondaże na ten temat przeprowadziły Washington Post i telewizyjna stacja ABC.

Jeżeli wybory prezydenckie odbyłyby się dziś, to aż 57 procent respondentów zagłosowałaby na Hillary Clinton. Amerykanie widzą obecną sekretarz stanu jako najlepszą kandydatkę na następnego gospodarza Białego Domu. Clinton popiera ponad 2/3 kobiet i 85 procent demokratów.

Wiadomo już, że podczas drugiej kadencji Baracka Obamy nie będzie jej w rządzie. Zastąpi ją John Kerry.

Małżonka Billa Clintona nie chce odchodzić od polityki, ale zamierza się obecnie zająć czymś innym. W 2008 roku przegrała wyścig z Barackiem Obamą o nominację prezydencką z ramienia Demokratów, mimo że na początku była faworytką.

W Stanach Zjednoczonych kobieta nigdy nie sprawowała urzędu prezydenckiego.