W wywiadzie w czwartek wieczorem dla telewizji France 2 Valls ocenił, że zagrożenie terrorystyczne "istnieje na zewnątrz", ale jest "także zagrożenie wewnątrz granic" Francji.
Oświadczył też, że osób takich jak Mohamed Merah we Francji są "bez wątpienia dziesiątki" i to "już od wielu lat".
"Pewna grupa pozostaje pod wpływem sekt", a także "sieci salafitów, które kształtują młodych ludzi w nienawiści do wartości wyznawanych we Francji, a także Żydów" - wskazał.
Szef MSW poinformował, że ważną rolę w zapobieganiu aktom terroru odgrywa praca wywiadowcza i ostrzegł, że "nie zawaha się wydalić z kraju tych imamów, którzy wygłaszają mowy przeciwko naszym wartościom, a także prawom kobiet".
Mohamed Merah zabił w imię dżihadu siedem osób - trzech żołnierzy, troje dzieci i nauczyciela ze szkoły żydowskiej, filmując swoje ataki, których dokonał w miasteczku Montauban i przed żydowską szkołą w Tuluzie. 22 marca zginął wskutek 30-godzinnej policyjnej operacji.
We wtorek na południowym wschodzie Francji policja zatrzymała dwie osoby podejrzewane o to, że były wspólnikami Meraha.