Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej poinformował w sobotę o wszczęciu 26 postępowań karnych, dotyczących faktów łamania prawa podczas grudniowych wyborów do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.

Rzecznik Komitetu Śledczego FR Władimir Markin przekazał, że dochodzenia dotyczą m.in. fałszowania wyników głosowania, podrabiania dokumentów wyborczych i naruszania praw wyborców.

Markin dodał, że do Komitetu Śledczego FR wpłynęło ponad 350 skarg od obywateli. W 158 przypadkach odmówiono już wszczęcia śledztwa. Najwięcej skarg napłynęło z obwodu włodzimierskiego, kemerowskiego, leningradzkiego i astrachańskiego, a także Moskwy i Baszkirii.

Rzecznik nie wykluczył, że liczba dochodzeń w najbliższym czasie może wzrosnąć, gdyż śledczy wciąż analizują materiały ponad 100 postępowań sprawdzających.

Według Markina, naruszenia dotyczą "praktycznie wszystkich partii", które wprowadziły swoich przedstawicieli do Dumy.

W minioną środę Prokuratura Generalna FR ze swej strony ogłosiła, że odnotowała ok. 3 tys. przypadków naruszenia prawa podczas wyborów parlamentarnych. Wśród nich wymieniła nieprawidłowości przy układaniu list i formowaniu komisji wyborczych, a także przypadki konfliktu interesów.

Po wyborach na ulicach Moskwy i innych miast przeciwko oszustwom demonstrowały tysiące osób

Prokurator generalny Jurij Czajka poinformował, że 95 osób już pociągnięto do odpowiedzialności administracyjnej. W 700 przypadkach wydano ostrzeżenia o niedopuszczalności łamania prawa.

Wybory parlamentarne w FR odbyły się 4 grudnia. Centralna Komisja Wyborcza (CKW) podała, że wygrała je kierowana przez premiera Władimira Putina partia Jedna Rosja, zdobywając 49,32 proc. głosów, co przełożyło się na 238 mandatów w 450-miejscowej izbie, tj. większość absolutną.

Opozycja zarzuciła władzom fałszerstwa wyborcze. Niektórzy eksperci utrzymują, że rezultat Jednej Rosji został "poprawiony" o 10-15 proc.

Po wyborach na ulicach Moskwy i innych miast przeciwko oszustwom demonstrowały tysiące osób. Największe akcje protestacyjne odbyły się 10 i 24 grudnia w stolicy. W tej pierwszej wzięło udział 25 tys., a według niektórych źródeł - nawet 40 tys. osób. W drugiej - ponad 60 tys. osób.

Uczestnicy domagali się m.in. odejścia Putina, unieważnienia wyników wyborów do Dumy i rozpisania nowych, a także odwołania i pociągnięcia do odpowiedzialności karnej przewodniczącego CKW Władimira Czurowa oraz innych urzędników państwowych odpowiedzialnych za fałszerstwa. Żądano też zarejestrowania wszystkich formacji politycznych, którym w ostatnich latach odmówiono wpisania do rejestru partii, zwolnienia więźniów politycznych i zniesienia cenzury w federalnych środkach masowego przekazu.

Kolejne takie wspólne wystąpienie w Moskwie opozycja planuje na 4 lutego, na miesiąc przed wyborami prezydenckimi, po których Putin chce wrócić na Kreml. Organizatorzy zapowiadają udział co najmniej 50 tys. osób.