Nowi ministrowie zatrudnili w gabinetach politycznych 60 osób. Najwięcej, siedmiu pracowników, ma minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Jackowi Cichockiemu, szefowi MSW, pomaga sześć osób. Z reguły jednak szefowie resortów zatrudniają po 2-3 osoby.
Ministrowie zatrudnili osoby bardzo młode. Większość to dwudziestolatkowie, którzy wcześniej pracowali w biurach poselskich obecnych ministrów. To do nich, a nie do urzędników zastanych w ministerstwach mają zaufanie. Najmłodszy pracownik gabinetu politycznego ministra ma 21 lat.