Rzecznik klubu Ruchu Palikota Andrzej Rozenek uznał, że słabością nowego rządu Donalda Tuska jest kandydatura Jarosława Gowina na ministra sprawiedliwości; jako dobry ocenił wybór Joanny Muchy na minister sportu.

Rozenek uważa jednak, że Rada Ministrów w składzie zaprezentowanym w czwartek przez premiera Donalda Tuska to "rząd tymczasowy, złożony z ministrów na okresie próbnym".

Rozenek powiedział dziennikarzom w Sejmie, że najlepszym dowodem na to jest fakt, że ministrem sprawiedliwości zostanie Jarosław Gowin, "który nigdy nie miał do czynienia z tą tematyką, na dodatek wywodzi się z Krakowa, czyli z miejsca, w którym mamy obecnie największe problemy z wymiarem sprawiedliwości".

"Boję się, że to oznacza złe czasy dla całego tego sektora" - dodał. Pytany o słabe strony zaproponowanego składu rządu wymienił właśnie Ministerstwo Sprawiedliwości - jak mówił - "pod przewodnictwem głęboko chrześcijańskiego, ideowego katolika".

"Obawiam się, że będzie przenosił swoje poglądy religijne na wymiar sprawiedliwości" - dodał Rozenek.

Na pytanie o mocne strony rządu odparł, że na pewno jest to minister sportu Joanna Mucha. "Jest to osoba, która by sobie zdecydowanie poradziła z każdym resortem, mogłaby być nawet premierem, więc akurat jeśli taką osobę się desygnuje na resort sportu, rozumiem, że tu chodzi o Euro 2012 i o to, żeby nabrały tempa przygotowania do tej ważnej dla nas imprezy" - podkreślił poseł.

Pytany przez jednego z dziennikarzy, czy mówi poważnie, odparł: "Mówię to oczywiście jak najbardziej poważnie". Na pytanie, czy Mucha będzie potrafiła sobie poradzić z PZPN, Rozenek odparł: "Jestem przekonany, że - jeśli ktoś może zrobić porządek w tym, za przeproszeniem, chlewie - to na pewno zrobi to pani minister Mucha".

Według Rozenka "dosyć mocnym punktem tego rządu" będzie także Bartosz Arłukowicz jako minister zdrowia. "Jest to z pewnością fachowiec, człowiek, który ma poważne podejście do spraw ludzkich, do ludzi wykluczonych, osób potrzebujących" - powiedział.

Rzecznik klubu Ruchu Palikota, odnosząc się do informacji, że ministrem finansów ponownie będzie Jacek Rostowski, powiedział, że ma dobrą opinię na jego temat. "Oczywiście nie jest to mój wymarzony minister finansów, ale oceniając ostatnie cztery lata jego pracy, można powiedzieć na pewno, że niczego nie zepsuł, i to już jest dużo" - zaznaczył.

Według Rozenka "bardzo ciekawą kandydaturą" jest także Sławomir Nowak, który będzie ministrem transportu, budownictwa i gospodarki morskiej. "Ja wysoko oceniam pana ministra Nowaka, ale wiemy z doświadczenia, że jeśli kogoś się kieruje na ten najtrudniejszy resort, to jest to raczej rodzaj zsyłki i nie bardzo rozumiem, czym pan Nowak podpadł panu premierowi Tuskowi" - mówił.