"To mój testament. Ja Muammar bin Mohammad bin Abdussalam bi Humayd bin Abu Manyar bin Humayd bin Nayil al Fuhsi Gaddafi przysięgam, że nie ma Boga prócz Allaha i że Mahomet jest jego prorokiem. Przysięgam, że umrę jako muzułmanin" - tak zaczyna się dokument.
"Jeśli zostanę zabity, chcę zostać pochowany zgodnie z muzułmańskim obrządkiem, w ubraniach, które nosiłem w czasie swojej śmierci i z nieobmytym ciałem na cmentarzu w Syrcie, obok mojej rodziny i krewnych" - czytamy w testamencie. Dyktator chce, aby po jego śmierci dobrze traktowano jego rodzinę.
"Libijczycy powinni szanować swoją odrębność, osiągnięcia, historię i własnych przodków oraz bohaterów. Libijczycy nie powinni zaprzepaścić ofiary swoich wolnych, najlepszych synów" - cytuje tvn24.pl. Wezwał także swoich zwolenników do kontynuowania walki z każdym zagranicznym agresorem. Walka ma trwać "dziś, jutro, zawsze".
"Niech wszyscy wolni ludzie na świecie wiedzą, że nie ugięliśmy się i nie sprzedaliśmy własnej sprawy w zamian za obietnice osobistego bezpieczeństwa i stabilnego życia. Mieliśmy wiele ofert w tej sprawie, ale zdecydowaliśmy się walczyć, aby pokazać, co to obowiązek i honor" - napisał Kaddafi.
- Nawet, jeśli nie zwyciężymy natychmiast, damy lekcję przyszłym pokoleniom, że wybór obrony narodu jest zaszczytem i zaprzedanie go jest największą zdradą, która historia będzie pamiętać na wielki, mimo że inni będą próbowali mówić wam co innego" - zakończył przywódca.